Przez długi czas Ministerstwo Finansów zwlekało z podniesieniem oprocentowania obligacji oszczędnościowych. Gdy to w końcu zrobiło, efekt był natychmiastowy.
"W lutym sprzedaż skarbowych obligacji oszczędnościowych wyniosła 5,4 mld zł i była o 85 proc. wyższa od ubiegłego miesiąca" - wskazuje wiceminister Sebastian Skuza, cytowany w poniedziałkowym komunikacie Ministerstwa Finansów.
Połowę całkowitej sprzedaży w lutym stanowiły obligacje 3-miesięczne i 2-letnie o oprocentowaniu stałym. Równie dużym zainteresowaniem cieszyły się obligacje 4- i 10-letnie, których oprocentowanie oparte jest o wskaźnik inflacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy w lutym na 3 miesiące ulokowali w obligacjach kwotę około 2 mld 460 mln zł. To realna alternatywa dla zwykłych lokat bankowych. Co ciekawe, zainteresowaniem cieszyły się również obligacje 4-letnie (1 mld 917 mln zł). W tym przypadku oszczędzający uznali, że wolą zamrozić oszczędności na dłużej, ale w ten sposób skorzystają z wysokiej inflacji w kolejnych latach. Odsetki, które otrzymają, będą rosły wraz ze wskaźnikiem inflacji.
Z danych resortu finansów wynika, że w 10-letnich obligacjach w lutym ulokowano 628 mln zł. W dalszej kolejności oszczędzający wybierali obligacje 2-letnie (226 mln zł) oraz 3-letnie (prawie 93 mln zł).
Na zakup obligacji rodzinnych, dedykowanych beneficjentom programu "Rodzina 500+", przeznaczono kwotę blisko 35 mln zł.
Ministerstwo Finansów płaci więcej
Od października Narodowy Bank Polski (NBP) podniósł główną stawkę oprocentowania z 0,1 do 3,5 proc. Jeszcze mocniej zwiększyły się stawki, które określają miesięczne raty kredytów spłacanych w bankach. Tymczasem standardowa oferta lokat w bankach i obligacji skarbu państwa dla oszczędzających przez długi czas się nie zmieniała.
W końcu nastąpiło przełamanie i pod koniec stycznia resort finansów poinformował o tym, że będzie płacił oszczędzającym większe odsetki. W luty wszystkie obligacje skarbu państwa miały oprocentowanie wyższe o 0,5 pkt proc.
W przypadku najpopularniejszych 3-miesięcznych obligacji oznaczało to podwojenie wcześniejszego oprocentowania, które wynosiło 0,5 proc. Odsetki na poziomie 1 proc. w większości banków w podstawowej ofercie są nieosiągalne. Wyjątkiem są atrakcyjne promocje, które jednak są ograniczone czasowo lub do konkretnych kwot.
Ministerstwo Finansów co miesiąc informuje o ofercie obligacji oszczędnościowych obowiązującej w kolejnym miesiącu. Po pierwszej podwyżce oprocentowania można mieć nadzieję, że to nie ostatni tego typu ruch.
Nowe premiowe obligacje skarbowe
W marcu stała oferta obligacji się nie zmieniła. Warto jednak zauważyć, że państwo kusi oszczędzających w inny sposób.
W marcu trwa jednorazowa sprzedaż obligacji premiowych. Obligacje tego typu gwarantują oprocentowanie na poziomie 1,50 proc. w skali roku, a każda zakupiona obligacja to szansa na wygranie dodatkowych premii pieniężnych w wysokości: 10 zł, 100 zł, 1000 zł, 10000 zł, a nawet 100000 zł.
"Oznacza to, że za jedną kupioną obligację o wartości 100 zł można nawet wygrać premię równą tysiąckrotność ceny jej zakupu. Obligacje premiowe można nabyć tylko do końca marca. Im więcej zakupionych sztuk, tym większa szansa na wygranie premii" - podkreśla wiceminister finansów Sebastian Skuza.