- Bezpieczeństwo gazowe i system gazowy w Europie nikogo nie czyni samotną wyspą. My też kupujemy część gazu z giełd europejskich, które są dostępne dla wszystkich. Więc jakieś rozwiązania tego trzeba będzie znaleźć. Myśmy zawsze apelowali o solidarność energetyczną - powiedział rzecznik PiS w TVP Info, pytany, czy Polska powinna dzielić się gazem z Niemcami.
Kraj ten znalazł się w trudnej sytuacji po tym, jak w poniedziałek został wstrzymany przepływ gazu z Rosji do Niemiec rurociągiem Nord Stream 1. Teraz pojawiają się apele, aby kraje członkowskie podzieliły się gazem z Republiką Federalną Niemiec.
Fogiel stwierdził, że Polska ostrzegała przed wykorzystywaniem przez Rosję gazu, jako "straszaka", jednak są politycy w Niemczech i w Polsce, którzy "próbowali, nas przekonać, że Nord Stream to jest projekt biznesowy, który nie ma nic wspólnego z szantażem gazowym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Fogla "Niemcy teraz piją piwo, którego same nawarzyły".
Wymyśliły sobie, że będą hubem energetycznym, który rozprowadza na całą Europę rosyjskie surowce, że w ten sposób wzmocnią swoją pozycję gospodarczą wobec innych krajów Unii za pomocą Rosji (...) Dzisiaj jest ironią losu w tym, że sami doświadczają tego typu traktowania - dodał rzecznik PiS.
Powodem wstrzymania dostaw gazu do Niemiec za pośrednictwem biegnącego po dnie Bałtyku rurociągu Nord Stream są coroczne prace konserwacyjne, których zakończenie zaplanowane jest na 21 lipca. Jednak rząd RFN oraz Federalna Agencja Sieci biorą pod uwagę to, że po zakończeniu prac "Rosja nie odkręci ponownie kurka z gazem".