Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w poniedziałek czteropunktowy plan wsparcia dla osób spłacających kredyty. Ich raty w ostatnich miesiącach bardzo mocno poszły w górę.
Zaproponowane wsparcie dla kredytobiorców:
- Wakacje kredytowe w latach 2022/2023: raz na kwartał rata kredytu będzie przesunięta do spłaty bez naliczania dodatkowych odsetek.
- Zastąpienie stawki WIBOR: co nastąpi od 1 stycznia 2023 roku.
- Zwiększenie pomocy z Funduszu Wsparcia dla Kredytobiorców: pomoc dla osób w szczególnie trudnej sytuacji w wysokości do 2 tys. złotych miesięcznie.
- Fundusz wzmacniający odporność sektora bankowego: banki ze swoich zysków przekażą na niego 3,5 mld złotych.
Rząd nie kryje, że koszty wsparcia kredytobiorców poniosą same banki. Będą musiały przekazać pieniądze na pomoc i muszą liczyć się z utratą lub przesunięciem części dochodów odsetkowych. Do tego premier ostro zaatakował instytucje finansowe, które zdecydowanie wolniej podnoszą oprocentowanie lokat niż kredytów.
"Nie czekajcie dłużej, ponieważ jest to nadmierny zysk, który pojawia się w waszych portfelach, niesprawiedliwy zysk" - powiedział Mateusz Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akcje banków zanurkowały
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Notowania akcji banków na warszawskiej giełdzie po słowach premiera ostro poleciały w dół. Indeks WIG-Banki po południu jest blisko 6 proc. na minusie. Żaden inny sektor na GPW nie traci aż tak mocno.
Kurs WIG-Banki spadł poniżej 7 tys. pkt. To najgorszy wynik od blisko 7 tygodni. Jeszcze w pierwszych dniach kwietnia sięgał 8 tys. pkt.
Notowania indeksu WIG-Banki z ostatnich dwóch tygodni
Słabo wypada WIG20. Pekao, PKO BP, mBank i Santander ciągną mocno w dół ten prestiżowy indeks. Około godz. 13.00 ich notowania były pod kreską 5-7 proc.
Bez wyjątku tracą też mniejsze banki. Uwagę zwracają m.in. akcje Aliora, które tanieją ponad 6 proc., a największy cios przyjmuje Millennium Bank (około 7,5 proc. na minusie).
Procenty nie robią takiego wrażenia jak konkretne kwoty. Tylko w przypadku największego banku PKO BP poniedziałkowy zjazd na akcjach oznacza, że jego rynkowa wartość spadła o około 3,3 mld zł. Wynosi obecnie blisko 43,7 mld zł.
W przypadku Pekao mowa o spadku kapitalizacji banku o około 2,4 mld zł. Santander traci 1,5 mld zł, a mBank - 0,9 mld zł.
Warto zauważyć, że dla samych banków są to tylko statystyczne straty (w teoretycznej wartości rynkowej). Gorzej z posiadaczami akcji banków. Oni w porównaniu z piątkiem mają na kontach mniej pieniędzy.
Banki podwoiły zyski
Inwestorzy po słowach premiera Morawieckiego w dużej ilości wyprzedają akcje banków w obawie przed m.in. pogorszeniem wyników finansowych. A poprzeczka oczekiwań była zawieszona wysoko.
Na koniec lutego zysk banków sięgnął ponad 4,1 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 97 proc. w stosunku do lutego 2021 roku - wynika z ostatnich danych NBP.
NBP w najnowszym komunikacie wskazał, że wyniki banków wyraźnie poprawił wzrost stóp procentowych. Wynik odsetkowy w lutym przekroczył poziom 12,79 mld zł, a rok wcześniej było to niecałe 8 mld zł.
Bankom udało się poprawić też przychody z opłat i prowizji. Wpływy z tego źródła wyniosły ponad 3,82 mld zł wobec 3,28 mld zł w lutym 2021 roku.
Damian Słomski, dziennikarz money.pl