Joe Biden nie jest już kandydatem Partii Demokratycznej w wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Aktualny gospodarz białego domu ogłosił w niedzielę, że rezygnuje z rywalizacji z Donaldem Trumpem.
Jak ta decyzja wpłynęła na rynki? W swoim komentarzu Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB podkreśla, że "dla wielu obserwatorów było to zaskoczenie, ale również dla wyborców czy samych członków Partii Demokratycznej ulga". Ekspert dodaje, że "prawdopodobnie Demokraci wystawią obecną wiceprezydentkę Kamalę Harris, która teoretycznie jest w stanie odmienić wynik obecnych sondaży, choć będzie to bardzo trudne zadanie".
Analityk XTB podkreśla, że decyzja Bidena nie jest zaskakująca. "O wycofaniu Bidena spekulowano już od dłuższego czasu, w zasadzie od niefortunnych debat i wystąpień od początku czerwca. Choć Biden prezentował dosyć jasne stanowisko dotyczące NATO, Ukrainy, czy Bliskiego Wschodu, to od pewnego momentu jego komunikacja nie była już tak silna i klarowna".
Stajniak podkreśla, że "tydzień temu atak na Donalda Trumpa, a następnie zachorowanie Bidena na Covid doprowadziło do tego, że szanse wygranej obecnego prezydenta znacząco stopniały".
Reakcja rynków na decyzję Bidena
Michał Stajniak przeanalizował reakcję rynków na decyzję Bidena. Jasne jest, że odpowiedź inwestorów jest wyważona. "Jako pierwszy na rynku zareagował Bitcoin, który notowany jest 24h na dobę, 7 dni w tygodniu. Bitcoin nieznacznie stracił, ale potem zaczął zyskiwać. Trump pokazał się ostatnio od strony zwolennika kryptowalut, a dodatkowo w tym tygodniu ma dojść do rozpoczęcia notowań ETFów na Ethereum".
Ekspert XTB zauważa, że "na otwarciu w poniedziałek dolar zaczął lekko tracić, ale kontrakty na amerykańskie indeksy zyskiwać". Stajniak wyjaśnia, że "z jednej strony Trump wydaje się być kandydatem wspierającym dolara – nie tylko ze względu na postawienie na USA, ale z drugiej strony na prawdopodobne odbicie oczekiwań inflacyjnych".
Analityk zwraca również uwagę na potencjalne szanse Kamali Harris. "Wydaje się również, że Harris może przeważyć szalę wygranej na swoją stronę. Partia Demokratyczna odnotowała rekordowe donacje na kampanię wyborczą podczas wczorajszego wieczoru". Stajniak dodaje, że "sam Biden wskazał w oświadczeniu, że nie chce osłabiać partii i w zasadzie może to być klucz do wyborów".
Późna zmiana kandydata zwiększa czy zmniejsza szansę?
Michał Stajniak analizuje również historyczne precedensy i specyfikę amerykańskiego systemu wyborczego. "Jak pokazuje historia, zmiana kandydata w ostatnim możliwym momencie również nie przekreśla szans. Taka sytuacja miała miejsce w Polsce, kiedy Rafał Trzaskowski zyskał zdecydowanie większe poparcie w starciu z Andrzejem Dudą".
Ekspert XTB wyjaśnia specyfikę amerykańskiego systemu wyborczego. "W USA walczy się o poparcie w poszczególnych stanach, gdzie jest odpowiednia ilość głosów elektorskich. Kto będzie miał odpowiednią ilość głosów (większość z 538), ten zostanie prezydentem". Stajniak podkreśla, że "jeśli Harris przekona do siebie niezdecydowane stany (ang. swing states), wygrana Trumpa może nie być taka pewna".
Na zakończenie analityk XTB przedstawia aktualną sytuację na rynku walutowym: "rynek o poranku jest dosyć spokojny. Indeks dolara traci zaledwie 0,13 proc. i większość straty z poranka została zneutralizowana". Michał Stajniak podaje również aktualne kursy walut: "w Polsce za dolara płacimy 3,9350 zł, za euro 4,2832 zł, za funta 5,0868 zł, za franka 4,4220 zł".