W czwartek nad ranem zaczęły obowiązywać nowe sankcje nałożone przez Zachód na Rosję. W ich wyniku rosyjskie firmy zostały praktycznie odcięte od łatwego dostępu do euro i dolara.
Rosyjskie władze zapewniały, że środki zdeponowane w obcych walutach przez zwykłych obywateli są bezpieczne, najwyraźniej jednak te komunikaty nie uspokoiły konsumentów. Nad ranem w mediach społecznościowych pojawiały się doniesienia o długich kolejkach pod bankami. Teraz komentatorzy donoszą, że co najmniej dwa banki uniemożliwiają klientom dostęp do swoich środków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie odcięci od pieniędzy. Problemy dwóch banków
Według doniesień portalu Visegrád 24 rosyjski bank Rosbank zmaga się z poważnymi trudnościami - jego strona internetowa przestała funkcjonować, a klienci nie są w stanie zalogować się do swoich kont. Jak się okazuje, podobne problemy dotykają także inne rosyjskie banki, które blokują dostęp swoim klientom z powodu braku wystarczającej płynności finansowej, aby wypłacić im ich pieniądze. Sytuację tę przypisuje się nowym sankcjom nałożonym przez Stany Zjednoczone.
Jason Jay Smart, za pośrednictwem serwisu X przekazał, że po Rosbanku również Gazprombank uniemożliwia klientom logowanie się do ich kont. Jak twierdzi, rosyjskie banki starają się zapobiec cyfrowemu "runowi na banki", ponieważ klienci dążą do wycofania wszystkich swoich depozytów.
Zachód uderza w Rosję
Problemy techniczne i brak płynności finansowej w rosyjskich bankach to nie jedyne konsekwencje zachodnich sankcji. Amerykańskie restrykcje uderzyły także w rosyjską giełdę, zmuszając ją do zawieszenia części operacji krótko po tym, jak indeks giełdowy MOEX zdołał wrócić do poziomu sprzed wojny.
Sankcje wywołały reakcję wśród rosyjskich przedsiębiorców i inwestorów giełdowych. Akcje notowane na rosyjskiej giełdzie przeżywają prawdziwe załamanie, a ich kurs spadł nawet o 15 proc. Zachodnie restrykcje przyniosły więc bardzo poważne konsekwencje dla rosyjskiej gospodarki i stabilności finansowej kraju. Jak donosi agencja Reutera eksporterzy zostali niemal odcięci od dostępu do walut. "Zdobycie dolarów i euro jest praktycznie niemożliwe" - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami jeden z nich.