W najbliższych tygodniach rządzący chcą uruchomić program dopłat do węgla. Skorzystają z niego osoby ogrzewające domy tym surowcem.
- Zdecydowaliśmy się na mechanizm wyrównania na poziomie podmiotów, które do Polski ten węgiel importują. Cena gwarantowana dla odbiorców indywidualnych to jest na dzisiaj 996 zł. To jest ta cena średnia według danych GUS za poprzedni rok - tłumaczyła na konferencji minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Tańszy węgiel. Wpływ na inflację
Rząd w ten sposób chce pokazać, że walczy z inflacją. W praktyce jednak głównie łagodzi skutki rynkowych podwyżek cen, a nie ogranicza przyczyny problemu drożyzny. Ekonomiści wskazują, że odgórne ustalenie limitów cenowych na węglu może w kolejnych miesiącach obniżyć wskaźnik inflacji o niecały 1 pkt proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rząd chce obniżyć cenę węgla dla odbiorców indywidualnych do ceny zeszłorocznej, czyli około 1000 zł. Chce proponować sprzedawcom węgla, którzy zastosują taką cenę, rekompensatę w wysokości 750 zł. Gdyby faktycznie udało się obniżyć cenę węgla na całym rynku, należałoby odjąć od naszych prognoz inflacji na najbliższe miesiące około 0,8 pkt proc." - wyliczają eksperci Santandera.
Dodają, że na razie pozostają sceptyczni. Wskazują, że cena i rekompensata zaproponowane przez rząd są wyraźnie poniżej cen rynkowych, więc efekt tego rozwiązania będzie zapewne słabszy.
Takiego samego wpływu na inflację spodziewają się eksperci PKO BP. "Zapowiedziane przez rząd zamrożenie cen węgla dla odbiorców detalicznych na poziomie średniej z 2021 roku ma potencjał do ich obniżenia o około 50 proc., a szacowany przez nas maksymalny wpływ zmiany na inflację to -0,8 pkt proc." - czytamy w środowym komentarzu.
Biorcą pod uwagę, że najnowsze statystyki GUS mówią o średnim wzroście cen w Polsce na poziomie 13,9 proc., samo wsparcie państwa na rynku węgla wiele nie zmieni.
Węgiel plus. Gdzie i od kiedy?
Tani węgiel ma być dostępny za pośrednictwem Polskiej Grupy Górniczej. Chętni znajdą go np. na platformie internetowej PGG. Oprócz tego zakupić go będzie można w składach, które przystąpią do rządowego programu. Przedsiębiorcy zresztą będą mogli liczyć z tego tytułu na rekompensatę od państwa w wysokości maksymalnie 750 zł do tony.
Projekt ustawy wprowadzającej takie rozwiązanie rząd przyjął na posiedzeniu we wtorek 14 czerwca. Dokument trafił już do Sejmu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by posłowie przegłosowali go już na najbliższym posiedzeniu (22-23 czerwca). Następnie trafi on do Senatu, który ma 30 dni na odniesienie się do ustawy.
Jeżeli izba wyższa nie zgłosi poprawek, to akt trafi na biurko prezydenta do podpisania. Realnie zatem trzeba zakładać, że wejdzie on w życie na przełomie lipca i sierpnia.
To istotne o tyle, że Polacy nie będą mogli liczyć na żadne rekompensaty do węgla zakupionego przed wejściem w życie ustawy. Zresztą rząd nie przewidział żadnych rekompensat dla odbiorców indywidualnych. Program nazwany w mediach "Węgiel plus" ma wyłącznie zagwarantować niższą cenę zakupu surowca po uchwaleniu przepisów.
oprac. Damian Słomski, dziennikarz money.pl