Jak czytamy w "PB", Żabka z "9 tys. sklepów to dziś nie tylko największa w Polsce sieć franczyzowa, ale też sieć kawiarni, bankomatów i tanich punktów gastronomicznych, niekiedy jedynych w okolicy, oferujących też usługi kateringu, odbioru przesyłek i płatności".
"Przychody i zysk zwiększa w dwucyfrowym tempie, co się nie zmieni, bo wciąż rozwija start-upy i przejmuje spółki, a w budowie sieci wykorzystuje sztuczną inteligencję" - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodano, że "Fundusz CVC, który jest właścicielem Żabki od prawie sześciu lat nie wyklucza wyjścia z inwestycji przez giełdę". Krzysztof Krawczyk, partner CVC Capital Partners powiedział w Davos, że CVC "czuje się komfortowo" z perspektywą posiadania Żabki przez najbliższe lata, gdyż drzemie w niej potencjał. Dlatego fundusz inwestycyjny jest gotowy spokojnie poczekać na poprawę koniunktury. Natomiast, jak przyznaje, nie ma obecnie decyzji, czy firma zadebiutowałaby na Giełdzie Papierów Wartościowych. - Niczego nie wykluczamy - zaznacza Krawczyk.
Cytowany przez gazetę prezes Żabki Tomasz Suchański mówi, że "w praktyce Żabki są w dużych miastach najtańszymi punktami gastronomicznymi, w których można zjeść coś na ciepło, a w mniejszych miejscowościach nawet jedynymi takimi punktami w całej okolicy". - Będziemy rozszerzać działalność — rozglądamy się za przejęciami, a jednocześnie wewnętrznie rozwijamy start-upy — mówi Suchański.
Sieć stawia także na sklepy autonomiczne. - Prawdopodobnie staniemy się największą tego typu siecią na świecie w tym roku - zapowiedział w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl Tomasz Blicharski, wiceprezes Grupy Żabka. - Amazon, który jest numerem dwa w Europie, a numerem jeden w USA, ma łącznie około 70 takich sklepów. My mamy ich ponad 50. Chcemy być najwięksi na świecie, chcemy pokonać Amazon. To jest nasz cel na ten rok - dodał.
Jak pisze "Puls Biznesu", w ostatnich latach Żabka weszła w kilka nowych segmentów biznesowych. Z największymi wydatkami wiązała się ekspansja w niszy kateringów dietetycznych i diet pudełkowych.
Dzięki aplikacji Żabka wie, czego klienci oczekują
W 2021 r. grupa kupiła spółki Maczfit - lidera rynku diet pudełkowych i Dietly - internetową porównywarkę w ramach transakcji wartych łącznie ponad 300 mln zł - podano. Jak zaznaczono, tylko Maczfit, odkupiony od funduszu Resource Partners, kosztował 266 mln zł.
- Dzięki informacjom z różnych kanałów — choćby z aplikacji Żappka, którą pobrano prawie 10 mln razy i jest wykorzystywana przy 30 proc. transakcji w sklepach — jesteśmy w stanie coraz lepiej dopasowywać asortyment do potrzeb klientów. Łącznie mamy w ofercie około 4 tys. produktów, ale w poszczególnych placówkach na półkach jest 2,5 tys. dopasowanych do klientów w danej lokalizacji — tłumaczy Suchański.
Na przejęcie Żabki chrapkę ma państwo. Plany zdradził w październiku ubiegłego roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Na spotkaniu z wyborcami stwierdził, że sklepy Żabki "też być może zostaną odkupione". W grudniu natomiast wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk wskazywał, że Krajowej Grupie Spożywczej mogłoby być trudno stworzyć sieć handlową, dlatego też państwo byłoby gotowe jakąś nabyć.
W 2021 r. grupa Żabka Polska miała 12,5 mld zł skonsolidowanych przychodów, notując 1,9 mld zł EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) i około 0,5 mld zł zysku.