Koniec roku to okres podsumowań i prognoz na najbliższe miesiące. Istotnym wydarzeniem ostatnich tygodni są wzrosty na światowych giełdach. Amerykańskie, europejskie, polskie indeksy odnotowują często rekordy.
Jednym z najważniejszych czynników, który będzie miał wpływ na rozwój światowej gospodarki, jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Jak ostatnie sygnały płynące z USA oceniają eksperci?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stany Zjednoczone szykują się na cięcia stóp
Łukasz Zembik - Dom Maklerski TMS Brokers - ocenia, że ostatnia decyzja Fed była pewnego rodzaju przełomem. Oczekiwania rynkowe na obniżki stóp procentowych w USA w 2024 roku zostały w pewnym stopniu potwierdzone. Rezerwa Federalna prognozuj trzy cięcia łącznie o 75 punktów bazowych. Rynek zaczął jeszcze mocniej wyceniać luzowanie monetarne i w tym momencie daje ok 80 proc. szans na taki ruch w marcu. Moim zdaniem jest to zbyt optymistyczna ocena a realne cięcia mogą nastąpić w okolicach czerwca.
- To oczywiście dobra wiadomość dla rynku akcji w USA, która będzie też napędzać wzrosty na innych parkietach, m.in. w Polsce. Ten ostatni rajd na giełdach może niebawem się wyczerpać w krótkim terminie - ocenia ekspert.
I podkreśla, że po imponujących ostatnich kilku tygodniach naturalną koleją rzeczy będzie korekta spadkowa, która jedynie powinna dostosować wyceny rynkowe, ale nie spowoduje raczej odwrotu od ryzyka.
Rynki w kolejnych miesiącach powinny wciąż wyceniać zmianę nastawienia banków centralnych z restrykcyjnej na ekspansywną. Dodatkowo perspektywa wciąż słabego dolara powinna stanowić wsparcie dla PLN, ponieważ kapitał będzie kierowany do walut krajów, które wciąż zaliczane są do tych rozwijających się. Będzie spadać atrakcyjność odsetkowa USD, zatem z tego względu PLN powinien pozostać na ścieżce wzrostowej - ocenia Łukasz Zembik.
Ekspert podkreśla też, co może wpłynąć na sytuację gospodarczą w Polsce. - Środki z KPO będą dodatkowym czynnikiem wspierającym giełdę oraz złotego. Będzie on jednak ograniczony. Pamiętajmy, że perspektywa unijnych pieniędzy został już w dużym stopniu zdyskontowana przez rynek (wzrosty na GPW oraz aprecjacja PLN). Nastąpiło to po wyborach parlamentarnych, kiedy to otrzymaliśmy niespodziankę w postaci zmiany władzy w Polsce na taką, która jest bardziej proeuropejska - podkreśla.
- Należy pamiętać, że większość środków z Unii otrzymamy dopiero po wdrożeniu konkretnych ustaw (głównie sądownictwo). To może być jednak długotrwały proces z tego względu, że istnieje ryzyko weta prezydenta Dudy - stwierdził ekspert. Te prognozy stają się bardziej znaczące w obliczu sobotniej decyzji prezydenta o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej.
Dobra informacja z giełdy. Padł rekord wszech czasów
Niższe stopy procentowe w USA dobrym sygnałem dla Polski
Szymon Gil, Makler Michael / Ström Dom Maklerski, przypomina ostatnie słowa szefa amerykańskiego banku centralnego. - Prezes FED podczas ostatniej konferencji wyraźnie podkreślił, że do obniżek stóp procentowych musi dojść, zanim inflacja osiągnie poziom 2,00 proc. Inaczej istnieje ryzyko "przestrzelenia". Jednocześnie J. Powell zauważył, że FED nie postrzega dalszych podwyżek stóp procentowych za właściwie, ale jednocześnie nie może ich w pełni wykluczyć.
Ekspert wylicza, że mediana oczekiwań FOMC, co do stóp procentowych zakłada, że na koniec przyszłego roku zobaczymy je na poziomie 4,60 proc. A to mogłoby oznaczać obniżki stóp procentowych o 75pb., czyli co najmniej "kilka" obniżek w całym roku. Warto odnotować, że jeszcze we wrześniu mediana tych oczekiwań wynosiła 5,10 proc.
Niższe stopy procentowe w USA to lepiej dla amerykańskiej giełdy. Lepiej dla amerykańskiej giełdy to lepiej dla giełd światowych, w tym polskiej - podkreśla Szymon Gil.
Jego zdaniem warto zauważyć, że to szeroki WIG od początku roku wzrósł o ponad 35 proc., a S&P500 o "jedyne" 22,60 proc.
- Można powiedzieć, że amerykańska giełda ma jeszcze trochę do nadrobienia. Nie zmienia to jednak faktu, że cykl obniżek stóp procentowych oznacza poprawę dla gospodarek. A w pierwszej kolejności poprawę koniunktury gospodarczej dyskontują giełdy - podsumował ekspert.