Marcowa projekcja przewiduje, że w kończącym się już I kwartale wzrost PKB wyraźnej przyspieszy (do 2,1 proc. rok do roku), a w pozostałej części roku to ożywienie rozkręci się jeszcze bardziej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gospodarka ma się rozpędzać
Szczyt koniunktury ma według prognoz sztabu ekonomistów NBP zostać osiągnięty za niespełna rok – w I kwartale 2025 r. – na poziomie +5 proc. rok do roku. Gospodarka ma się rozpędzać w nadchodzących kwartałach za sprawą przede wszystkim konsumpcji wspomaganej m.in. przez podwyżki w sferze budżetowej i wzrost płac w firmach, a także większej absorpcji funduszy unijnych.
Część tych efektów może jednak zacząć wygasać w 2025 r., na który NBP prognozuje stopniowe schłodzenie wzrostu PKB.
PKB a rynek akcji
Oczywiście, tak jak to z prognozami bywa, rzeczywistość może okazać się inna, ale trzeba przyznać, że w ostatnich kwartałach omawiane projekcje sprawdzały się już nieźle. Przynajmniej co do kierunku zmian.
Projekcje NBP to bez wątpienia również jedne z najważniejszych szacunków dotyczących polskiej gospodarki, więc warto zastanowić się, co ich spełnienie się mogłoby oznaczać dla rodzimego rynku akcji.
Nasz wykres nie pozostawia wątpliwości co do tego, że akcje na GPW są bardzo wrażliwe zarówno na przyspieszenie PKB (zielone obszary na wykresie), jak i hamowanie (obszary czerwone).
Przyspieszenie wywołuje hossę, taką jak ta obecna, a hamowanie sprzyja mocnej przecenie. Kluczowe jest jednak to, że giełda wyprzedza gospodarkę – dołki bessy zwykle kształtują się 1-2 kwartały wcześniej niż dołki PKB, a hossy kończą się zwykle 1-2 kwartały przed końcem przyspieszenia PKB.
To wyprzedzenie jest cały czas widoczne. Wystarczy wspomnieć, że WIG ostatni dołek bessy ustanowił we wrześniu (czyli pod koniec III kw.) 2022 r., podczas gdy na dołek PKB trzeba było czekać aż do II kw. 2023 r.
Giełdowe wyprzedzenie było więc nawet jeszcze większe niż zwykle. Gdyby zatem miała sprawdzić się prognoza NBP o szczycie koniunktury w I kw. 2025 r., to giełdowa hossa "powinna" teoretycznie dobiec końca gdzieś na przestrzeni drugiej połowy tego roku. To by na razie dawało jeszcze zapas czasu na jej kontynuację.
Tomasz Hońdo, starszy ekonomista Quercus TFI