W sobotę doszło do nieudanego zamachu na Donalda Trumpa. Kontrkandydat Joe Bidena został niegroźnie postrzelony. W niedzielę na tragiczne w skutkach wydarzenia zareagować mógł w zasadzie tylko rynek kryptowalut, który odnotował kilkuprocentowy wzrost. Jak jednak zareagowały rynki, gdy ruszyły światowe giełdy?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Trump trade" czy niewielka korekta?
Po komentarzach do rynkowej reakcji na wydarzenia za oceanem widać pośpiech. Część mediów wyciągnęła wnioski na podstawie pierwszych ruchów wskaźników i indeksów. Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion, studzi te oceny.
W mediach pisze się, że trwa od rana "Trump trade", czyli że umacnia się dolar i rosną rentowności obligacji USA. To prawda, ale niecała. Po dużych wzrostach spadek EUR/USD o 0,1 proc. to prawie nic, a rentowności rosną bardzo umiarkowanie. Rynki wygraną Donalda Trumpa już mają w cenach - napisał w mediach społecznościowych.
Niezbyt duży ruch widać też na rynku złota - kontrakty długoterminowe na kruszec odnotowały symboliczny spadek. Może to sugerować, że inwestorzy nie panikują i nie szukają na potęgę bezpiecznych przystani.
Umiarkowany ruch indeksów
Reakcji na wydarzenia w USA z pewnością nie można nazwać gwałtowną. Kontrakty terminowe na Dow Jones Industrial Average odnotowały wzrost o 0,2 proc., osiągając 70 punktów według stanu na godzinę 23:00 czasu wschodniego. Analogiczne wzrosty zaobserwowano w przypadku kontraktów na S&P 500 oraz Nasdaq-100, które również zyskały po 0,2 proc. Ten umiarkowany optymizm sugeruje, że inwestorzy nie postrzegają zamachu jako wydarzenia, które mogłoby drastycznie zmienić trajektorię kampanii wyborczej czy perspektywy gospodarcze Stanów Zjednoczonych.
Christopher Smart, założyciel i partner zarządzający w Arbroath Group, w komentarzu dla MarketWatch stwierdził, że choć próba zamachu jest emocjonalnie wstrząsająca, prawdopodobnie nie wpłynie znacząco na przebieg kampanii ani na prognozy dla amerykańskiej gospodarki. Ta opinia odzwierciedla szersze przekonanie, że rynki finansowe koncentrują się bardziej na fundamentalnych czynnikach ekonomicznych niż na pojedynczych, nawet dramatycznych, wydarzeniach politycznych.
Marc Chandler, główny strateg rynkowy w Bannockurn Global Forex, zwraca z kolei uwagę, że choć natychmiastowa reakcja może sugerować zwiększenie szans Trumpa na zwycięstwo, rynki zakładów już wcześniej skłaniały się ku takiemu scenariuszowi.
Wskazuje, że kluczowym czynnikiem dla rynków będzie to, czy Republikanie zdołają nie tylko odzyskać kontrolę nad Białym Domem i Senatem, ale także zdobyć większość w Izbie Reprezentantów. Scenariusz "czerwonej fali" republikańskiej mógłby przyspieszyć realizację różnych strategii inwestycyjnych związanych z wyborami.
Perspektywy rynkowe i ostrzeżenia przed przedwczesnym optymizmem
Chris Weston z australijskiego biura maklerskiego Pepperstone zauważa, że rynki zakładów obecnie postrzegają zwycięstwo Trumpa jako niemal przesądzone. Sugeruje też, że potencjalna prezydentura Trumpa mogłaby być postrzegana jako pozytywna dla aktywów ryzykownych, szczególnie amerykańskich akcji.
Spekulacje dotyczące potencjalnych taryf celnych mogą sprzyjać odpływowi kapitału z Chin i jego napływowi na rynki amerykańskie, podczas gdy obietnice deregulacji mogłyby stanowić znaczący bodziec dla rynku akcji.
Jednakże Terry Haines, założyciel Pangaea Policy, przestrzega przed nadmiernym entuzjazmem wobec tzw. "Trump trade". W nocie opublikowanej w niedzielę argumentuje, że inwestorzy powinni zachować ostrożność wobec strategii inwestycyjnych opartych na potencjalnym zwycięstwie Trumpa, które jego zdaniem są już przeszacowane i mogą nie odzwierciedlać politycznej rzeczywistości.
O reakcjach inwestorów na zamach pisze też agencja Reutera. Według jej doniesień, sobotni atak na wiec wyborczy Donalda Trumpa może zwiększyć jego szanse na odzyskanie Białego Domu, a inwestorzy prawdopodobnie zintensyfikują zakłady na jego zwycięstwo.
Nick Ferres, dyrektor inwestycyjny w Vantage Point Asset Management, stwierdził w rozmowie z agencją Reutera, że wybory prawdopodobnie zakończą się miażdżącym zwycięstwem Trumpa. - To prawdopodobnie zmniejsza niepewność - stwierdził. Powołał się przy tym na sondaże, które wykazały wzrost poparcia dla Ronalda Reagana po zamachu na jego życie w 1981 roku.
Inwestorzy cytowani przez Reutersa spodziewają się, że prezydentura Trumpa przyniesie jastrzębią politykę handlową i luźniejsze regulacje w kwestiach od zmian klimatycznych po kryptowaluty. Michael Purves, dyrektor generalny Tallbacken Capital Advisors w Nowym Jorku, przewiduje, że może to doprowadzić do wyprzedaży obligacji i potencjalnie zwiększyć inflację, gdy stopy procentowe spadną.
Jeśli Trump wygra i zrobi to, co zapowiedział, zobaczymy znacznie większą wyprzedaż na końcu rynku obligacji - powiedział Purves.
Analitycy Goldman Sachs, cytowani przez Reutersa, są mniej stanowczy. "W ciągu pięciu wyborów prezydenckich w ostatnich 20 latach, nastroje konsumentów, a szczególnie optymizm małych firm zmieniały się bardziej korzystnie w odpowiedzi na zwycięstwa Republikanów niż Demokratów". Dodali, że "w zakresie, w jakim poprawione nastroje prowadzą do zwiększenia wydatków i inwestycji, zwycięstwo Trumpa może poprawić perspektywy zysków niektórych firm nawet bez istotnych zmian w polityce".
Europa reaguje na wydarzenia za oceanem
Reakcja największych światowych indeksów, walut i dóbr na próbę zamachu na Donalda Trumpa okazała się stosunkowo umiarkowana. Największe zmiany odnotowano na japońskim indeksie Nikkei 225, który spadł o 2,45 proc. Europejskie indeksy wykazywały niewielkie spadki: DAX stracił 0,32 proc., FTSE 100 obniżył się o 0,51 proc., CAC 40 spadł o 0,87 proc., a IBEX 35 zmniejszył się o 0,54 proc. Amerykański S&P 500 natomiast wykazał lekki wzrost o 0,55 proc.
Na rynku walutowym zaobserwowano minimalne zmiany: USD/PLN spadł o 0,060 proc., EUR/PLN obniżył się o 0,017 proc., podczas gdy JPY/PLN wzrósł o 0,13 proc. Wśród surowców i dóbr nie odnotowano znaczących ruchów, co sugeruje, że inwestorzy zachowują ostrożność, ale nie wykazują paniki w reakcji na to dramatyczne wydarzenie polityczne.