Berkshire Hathaway to amerykański holding, który nadzoruje i zarządza liczne spółki oraz zajmuje się działalnością ubezpieczeniową. Jego prezesem jest Warren Buffett. Holding sobotę odnotował rekordową stratę netto w wysokości prawie 50 miliardów dolarów. Ma to związek z pandemią, w wyniku której gwałtownie spadły ceny akcji, ale jednocześnie nie zagroziło to zyskowi operacyjnemu, który wręcz wzrósł - informuje serwis CNBC.
Strata netto Berkshire Hathaway w pierwszym kwartale wyniosła 49,75 mld dolarów, czyli 30 653 dolarów na akcję klasy A. Dla porównania: rok wcześniej zysk netto wyniósł 21,66 mld dolarów, czyli 13.209 dolarów na akcję.
Te blisko 50 mld dolarów, to ok. 200 mld zł, czyli niemal równowartość pierwotnej wersji polskiej tarczy antykryzysowej.
Reguła rachunkowości wymaga od Berkshire zgłaszania niezrealizowanych strat i zysków z zysków. Powoduje to ogromne wahania wyników netto Berkshire, które Buffett uważa za nieistotne.
Czy wyparowanie około 50 miliardów dolarów, czyli ponad 200 miliardów złotych martwi Buffetta? Pewnie do pewnego stopnia tak, ale serwis CNBC przekonuje, że wahania wyników netto Berkshire zdarzają się często i nie spędzają miliarderowi snu z powiek. Wahania te mają wynikać z tego, że do szybkiego raportowania o stratach holding jest zmuszony przez przepisy i to nawet w sytuacji, gdy straty te wydają się łatwe do nadrobienia i wynikają tylko z chwilowych zawirowań.
Co innego może wywołać szok na rynkach finansowych – spekuluje "The Guardian". Warren Buffett pozbył się wszystkich udziałów swojej firmy w czterech liniach lotniczych z USA: Delta Air Lines, American Airlines, Southwest Airlines i United Airlines.
To że milioner nie chciał czekać, aż sytuacja się poprawi, tylko sprzedał udziały ze stratą, dowodzi, w jak trudnej sytuacji jest branża lotnicza.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl