Według danych księgi rekordów Guinnessa Walter Orthmann miał zaledwie 15 lat, gdy rozpoczął pracę jako asystent spedytora w firmie tekstylnej w stanie Santa Catarina w Brazylii o nazwie Industrias Renaux S.A. (obecnie RenauxView).
W 1938 r. od dzieci oczekiwano, że będą pracować, aby pomóc w utrzymaniu rodziny - opowiada stulatek, cytowany przez telewizję CNBC.
Podanie złożył do pobliskiej tkalni. Ponieważ bardzo dobrze znał język niemiecki, od razu został zatrudniony.
Po rozpoczęciu pracy jako asystent ds. wysyłki Orthmann awansował na stanowisko w dziale sprzedaży, a w końcu na stanowisko kierownika sprzedaży. Miejsca pracy nie zmienił do dziś.
Rady od rekordzisty Guinnessa
Stulatek wyjaśnia, że praca w RenauxView dała mu możliwość podróżowania po Brazylii, poznawania ludzi z różnych krajów. Jego ulubioną częścią pracy jest jednak cel, rutyna oraz zaangażowanie. Codziennie ćwiczy i nadal codziennie rano jeździ do biura.
Jego sekret na znalezienie kariery, którą się kocha przez całe życie? Podążaj za swoimi pasjami i znajdź pracodawcę, który będzie zgodny z Twoimi celami i wartościami. "Kiedy robimy to, co lubimy, nie widzimy upływającego czasu" - mówi, dodając, że status rekordzisty świata jest jego "najdumniejszym osiągnięciem".
W trakcie swojej 84-letniej kariery Orthmann nauczył się również, że sekretem sukcesu jest skupienie się na tym, co jest przed nami.
Wszystko, na czym mi zależy, to fakt, że jutro będzie kolejny dzień, w którym się obudzę, wstanę, poćwiczę i pójdę do pracy. Trzeba zająć się teraźniejszością, a nie przeszłością czy przyszłością... Liczy się tu i teraz - przekonuje stulatek.