Krajowa Administracja Skarbowa skontrolowała na Dolnym Śląsku 36 lokali, w których organizowano gry na automatach. Funkcjonariusze przejęli aż 137 nielegalnych maszyn do gier hazardowych.
Za każdy nielegalny automat grozi kara do 100 tys. zł. Można zostać nałożona, nie tylko na właściciela maszyny, ale także osobę, która wydzierżawia lub wynajmuje lokal, w którym umieszczane są automaty.
Jak przypomina KAS, aby móc prowadzić salon z automatami do gier potrzebna jest koncesja.
Za urządzanie gier hazardowych z naruszeniem przepisów prawa grozi nie tylko grzywna, ale i kara pozbawienia wolności do lat 3, albo obie te kar łącznie.
Jak pisaliśmy w money.pl, państwowa spółka Totalizator Sportowy miała zastąpić osiedlowe saloniki i zastąpić nowoczesnymi. Gra na jednorękich bandytach miała być uczciwsza i miała przynosić pieniądze do budżetu.
Plany były piękne: 35 tysięcy jednorękich bandytów i miliardy płynące do państwowej kiesy. Rzeczywistość jest brutalna. Maszyn jest 10 razy mniej a wpływy do budżetu minimalne – pisał "Puls Biznesu".
TS w 2017 roku stał się monopolistą na rynku "jednorękich bandytów". Spółka szacowała, że w 2019 roku takie maszyny przyniosą 1,5 miliarda złotych do budżetu w formie podatku od gier.