"Moja koleżanka porzuciła korporację, żeby zbudować firmę produkującą pierogi. SMS sprzed 5 minut: dzisiaj w Broniszach ziemniaki po 30 zł za worek, były 4 dni temu po 25. Dwadzieścia procent drożej w ciągu czterech dni!" - taki emocjonalny wpis zamieściła na swoim Twitterze Joanna Kluzik-Rostowska.
Maciej Kmera z Rynku Hurtowego Bronisze potwierdza: jeszcze w czwartek 9 maja ziemniaki wyceniano do 2 zł za kg, a już w piątek ich cena urosła do 2,40-2,50 zł za kg. I się utrzymuje.
- W czwartek był bardzo intensywny handel, rynek mógł zostać wyczyszczony z ziemniaków - odpowiada na nasze pytanie, skąd ten wzrost cen. Jak dodaje, producenci ponoszą bardzo duże straty na sortowaniu ziemniaków, więc musieli podnieść ceny.
Na rynku dostępne są ziemniaki ubiegłoroczne krajowe sprzedawane po 15 kg za worek, trzeba za nie zapłacić między 30-35 zł. - Większość została już wyprzedana, to, co jest, to resztki - mówi nam przedstawiciel Rynku Hurtowego Bronisze. Jak dodaje, one są jednak złej jakości.
Za zagraniczne ziemniaki trzeba zapłacić porównywalnie, 35 zł za 15-kilogramowy worek. Są one, jak mówi nam Kmera, zdrowsze, lepszej jakości i nie kiełkują.
- Ale są też już tegoroczne ziemniaki, polskie - mówi Maciej Kmera. - Tu trzeba zapłacić 5-6 zł za kg. Będą taniały, już zresztą są coraz tańsze, bo jak się pojawiły, były sprzedawane po 15 zł.
Ceny warzyw gruntowych są bardzo wysokie. - Nigdy nie były tak drogie cebula, kapusta pietruszka - wylicza Maciej Kmera. - To pokłosie ubiegłorocznej suchej wiosny. Dodatkowo były mniejsze zasiewy. Efekty widzimy - mówi.
Jak dodaje, słyszał, że część rolników przestawia się na cebulę. - Może być klęska urodzaju - zauważa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl