Choć Sejm w piątek 22 lipca przegłosował dopłaty do węgla, problemy urzędników trwają dłużej. Burmistrz Pruszcza, gminy położonej w województwie kujawsko-pomorskim w rozmowie z money.pl przyznaje, że takiego ruchu i tylu pytań to już dawno nie było.
Ludzie mają wiele pytań dotyczących dodatku węglowego
Takiego szturmu w urzędzie dawno nie widziałam. Mieszkańcy zaczęli nie tylko dzwonić, ale także przychodzić. Mają mnóstwo pytań odnośnie dodatku węglowego. Chcą wiedzieć, kiedy można składać wnioski, kiedy dostaną pieniądze, ale też zastanawiają, czy jak mieszkają w budynku wielorodzinnym, gdzie jest jedna kotłownia, to wszyscy będą mogli dostać dofinansowanie — opowiada Dariusz Wądołowski.
Burmistrz dodaje, że na wiele pytań nie może jeszcze odpowiedzieć mieszkańcom, bo wciąż nie zna szczegółów "węglowej poprawki" rządu.
— Już pomyślałam, że przygotujmy w urzędzie taką broszurę informacyjną, bo ewidentnie to jest to, co ludzi teraz najbardziej interesuje — dodaje samorządowiec.
W innych gminach również zauważono, że zainteresowanie program jest spore. Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce w rozmowie z money.pl przyznaje, że ludzie dzwonią i pytają o wiele rzeczy. Chcą się upewnić, czy z takim piecem, jaki mają na pewno dostaną dofinansowanie.
Podobnie jest w podwrocławskiej gminie Długołęka.
— Jeżdżę po wielu miejscowościach i rozmawiam z ludźmi. Szczególnie ci starsi boją się obecnej sytuacji. Mówią do mnie: panie wójcie, jak ja nie będę miał węgla na podwórku, to nie zasnę. Już nie śpię — opowiada nam wójt Długołęki Wojciech Błoński.
Samorządowiec mówi money.pl, że wcale go nie dziwią obawy ludzi. — Jest z tym ogromny bałagan. Jeszcze niedawno mówiono o tonie węgla za niecały tysiąc. Ustawa jeszcze nie weszła w życie, a już zmienia się rozwiązania. Ludzie są zdezorientowani — dodaje Błoński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcą zmieniać deklaracje o ogrzewaniu
Burmistrz Pruszcza zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. Do urzędu przychodzą już osoby, które chcą zmieniać deklaracje o źródłach ciepła w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wszystko po to, aby dostać dopłatę. W końcu przedstawiciele rządu zapewniają, że nikt nie będzie kontrolował paragonów i sprawdzał, czy rzeczywiście za te 3 tys. zł kupiono węgiel, czy inny rodzaj opału.
— Przychodzą i mówią, że zgłosili wcześniej, że mają np. piec na ekogroszek, ale jest taki, że mogą nim palić także węglem, dopytują się, jak mogą zmienić deklarację. Ludzie boją się po prostu, że tych pieniędzy nie dostaną i ja te obawy rozumiem, ale mam nadzieję, że nie okaże się za chwilę, że połowa kotłów, które były na inny opał zaraz będzie zmieniana na węglowe — mówi Dariusz Wądołowski.
Przypomnijmy, że właściciele budynków musieli do końca czerwca zgłosić jakich źródeł ciepła używają. Obowiązek ten pojawił się wraz z powołaniem do życia Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Najważniejszą informacją, jaką powinno zawierać oświadczenia, jest odpowiedź na pytanie, czym ogrzewamy mieszkanie. Deklarację można było złożyć przez internet lub we właściwym dla danej nieruchomości urzędzie gminy, lub miasta. Deklaracje musieli złożyć właściciele nieruchomości, a w przypadku budynków wielorodzinnych zarządcy. Za niedochowanie tego obowiązku przewidziano karę grzywny.
Dodatek węglowy — jak otrzymać 3 tys. zł?
Zakłada ona wprowadzenie jednorazowego dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł. Dodatek przysługiwać będzie gospodarstwu domowemu, gdzie głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe. Wszystkie te urządzenia muszą być zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, ale co ważne w składzie musi być co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego jest uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków (CEEB).
Zgodnie z ustawą, termin na składanie wniosków o wypłatę tego dodatku upływa 30 listopada 2022 r., a gmina ma maksymalnie miesiąc na wypłatę przyznanego dodatku. Pieniądze będą pochodziły z budżetu państwa.