Tylko na podróże posłów w 2022 roku wyłożymy ponad 15 milionów złotych. 11,5 mln zł z tej kwoty popłynie na krajowe wojaże, 4,2 mln na zagraniczne. Budżet Sejmu gwarantuje więc każdemu posłowi 34 tysiące złotych rocznie na podróże - pisze "Super Express".
Polscy posłowie i senatorowie nigdy nie zarabiali zbyt wiele, ale dwa lata temu ich pensje poszły w dół o ok. 20 proc.
Teraz jednak parlamentarzyści mają mieć znacznie wyższe wynagrodzenia - w wysokości 12,6 tys. zł brutto. Do tego jeszcze dojdzie dieta parlamentarna, która w tej chwili stanowi 25 proc. uposażenia. Dieta ma w założeniu pokrywać koszty związane z wykonywaniem mandatu.
Ponadto parlamentarzyści mogą poruszać się za darmo po kraju pociągiem czy samolotem. 20 proc. dodatku może też uzyskać parlamentarzysta kierujący którąś z komisji, 15-procentowy dodatek przysługuje natomiast ich wiceszefom.
Polski poseł do tej pory mógł liczyć na nieco ponad 8 tysięcy zł brutto uposażenia. Do tego dochodzi ok. 2,5 tys. zł diety, ale ta powinna iść na pokrycie "kosztów związanych z wykonywaniem mandatu".
Jeśli chodzi o samo wynagrodzenie poselskie i senatorskie, to jest ono o 41 proc. wyższe niż przeciętna pensja Polaka w I kwartale tego roku. Jednak po podwyżkach poseł czy senator zarobi już 12,8 tys. zł (nie licząc diety). To 225 proc. przeciętnego wynagrodzenia "statystycznego Kowalskiego".