Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, w rozmowie z Telewizją Polską już przyznała, że zastanawia się, jak technicznie przygotować i zrealizować obietnicę 500+ na każde dziecko.
- Przyszła chwila radości. Mamy sytuację, w której skończą się dyskusje na temat tego programu. Skończą się twierdzenia, że to program, który dzieli polskie rodziny, jest niesprawiedliwy lub powoduje dezaktywizację zawodową. W tej chwili dostępność programu zostaje znacznie zwiększona - mówiła Rafalska tuż po konwencji Prawa i Sprawiedliwości.
- Każde dziecko, bez kryterium dochodowego, będzie mogło skorzystać z świadczenia 500+. Już od 1 lipca tego roku – zapewniała minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Mieliśmy rację. "Pekaesy" stały się hitem wyborczym
Jak zaznacza Elżbieta Rafalska, 500+ to "koło napędowe polskiej gospodarki". - Program przyniósł rozwój usług. To są pieniądze, które pobudzają rynki lokalne, a przecież część wraca do budżetu w postaci VAT. 500+ to też poprawa dzietności polskich rodzin, to ich lepszy dobrostan. Można długo wymieniać sukcesy tego programu - mówiła.
I podkreślała, że PiS potrafił "zaufać polskim rodzinom". – Wielu wątpiło w ten program. Wielu uważało, że pieniądze trzeba ograniczać albo warunkować. My tak nie myślimy. Głęboko wierzymy w to, że każda polska rodzina jest godna zaufania - dodawała.