"Byłam w Lidlu, Biedronce i Dino. Nigdzie nie ma cukru. Dramat. Co się dzieje? Syn wraca z kolonii i chciałam zrobić mu słodką niespodziankę. Trudno, ciasta nie będzie" - pyta Anna z Zabrza, która napisała do nas na platformę dziejesie.
Ceny na aukcjach poszybowały
Problem z dostępnością cukru w sklepach pojawił się na początku lipca. Produkt nagle zaczął znikać z półek. Ludzie kupowali po kilka lub nawet kilkanaście kilogramów. Trzy sieci handlowe: Aldi, Netto i Biedronka podjęły decyzję o wprowadzeniu reglamentacji. Na jeden paragon nie kupimy więcej niż 5-10 kg towaru.
UOKiK ostrzega, że bezpodstawna reglamentacja w sklepach jest wykroczeniem. Sieci odpowiadają, że wprowadzenie ograniczeń było konieczne, bo po kilogramy cukru ruszyli nie tylko klienci indywidualni, ale także właściciele małych sklepów.
– Deficyt cukru w znacznym stopniu wynika z zachowań konsumentów – uważa ekonomista banku Credit Agricole Jakub Olipra. Efektem wzmożonego popytu, a także większych kosztów produkcji będą podwyżki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według eksperta, "żaden system logistyczny nie jest w stanie obsłużyć konsumentów, którzy wykupują cukier w ilościach hurtowych".
Wysokie ceny już uderzają po kieszeni. Widać to zwłaszcza w sieci, gdzie coraz więcej osób szuka deficytowego towaru. Cukier można kupić m.in na Allegro. Cena jednak zwala z nóg. Za kilogram trzeba zapłacić 9 zł.
Na OLX są oferty, w których można zobaczyć nawet 10 zł za kilogram. Cukier można kupowac na sztuki lub w paletach po 10 i więcej sztuk. Dziesięciokilowe zgrzewki można kupić w cenie od blisko 50 zł do nawet 100 zł w najdroższych aukcjach. Do tego trzeba zapłacić nawet 30 zł za kuriera lub kilkanaście zł za dostawę do paczkomatu.
Rząd uspokaja, Polacy wiedzą swoje
W e-sklepie producenta cukru (Pfeifer & Langen Polska) ofert dla detalu brak. Według danych portalu dlahandlu.pl w połowie lipca 1 kg cukru białego kosztował od 4,50 do 5,20 zł.
– Masowe wykupowanie cukru jest spowodowane po pierwsze nieracjonalną paniką ze strony konsumentów, związaną z wojną w Ukrainie. Jest to panika zupełnie niesłuszna, bo tego cukru nie powinno zabraknąć – mówił kilka dni temu w rozmowie z money.pl Michał Gawryszczak, dyrektor biura Związku Producentów Cukru w Polsce.
Konsumentów uspokajali także członkowie rządu: minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk i wicepremier Jacek Sasin. Obaj zapewniają: cukru jest dużo i dla nikogo nie zabraknie.
Według wyliczeń Związku Producentów Cukru, w Polsce mamy nadwyżkę 500-600 tys. ton cukru białego. Jest go na tyle dużo, że część przeznaczamy na eksport.