W centrum uwagi polskiego rynku jest obecnie sytuacja Rafako - firmy zatrudniającej blisko 900 osób. Spółka jest znana z wielkich projektów, takich jak blok energetyczny w Jaworznie. Od miesięcy znajduje się jednak w poważnych tarapatach. Ma zobowiązania sięgające setek milionów złotych.
Rafako ucieka przed upadłością
- Sytuacja jest trudna od 2020 roku. To wtedy rozpoczął się projekt restrukturyzacji, który trwa blisko trzy lata. Dziś spółka wyczerpuje już możliwości wydłużania tego procesu. Wciąż mamy wysoki poziom długu i ujemny kapitał własny (blisko - 450 mln zł według stanu na 30 czerwca 2023 r. - przyp. red.) - mówił prezes Rafako Dawid Jaworski na początku listopada w rozmowie z PAP.
Jaworski przekonuje, że kluczem do przetrwania firmy jest bezwarunkowa konwersja zadłużenia na akcje. Jeśli do niej nie dojdzie, Rafako grozi utrata płynności, a w dalszej perspektywie nawet upadłość. Czy władze Raciborza obawiają się takiego scenariusza? Jak oceniają dotychczasowe działania rządu podejmowane w celu ochrony ważnej spółki?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia Rafako, które odbyło się w miniony wtorek w Raciborzu, akcjonariusze mieli zdecydować o konwersji zadłużenia oraz o emisji akcji dla potencjalnego inwestora. Podjęcie tych decyzji zostało jednak odroczone do 23 listopada na wniosek Grupy PBG, posiadającej ponad 26 proc. akcji Rafako.
Brak takiej decyzji może spowodować utratę płynności i złożenie wniosku o upadłość zatrudniającej blisko dziewięćset osób firmy - podkreśla prezes Jaworski.
Jak dodaje, pozytywna decyzja o konwersji pozwoli na realizację programu naprawczego. Plan zakłada konwersję na akcje zadłużenia z gwarancji bankowych (ok. 240 mln zł), długu wobec Agencji Rozwoju Przemysłu (ok. 100 mln zł), Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (ok. 40 mln zł) oraz pozostałych wierzycieli układowych.
Władze Raciborza komentują
Dariusz Polowy, prezydent Raciborza, w komentarzu dla money.pl ujawnia swój optymizm.
Pozostaję dobrej myśli w kwestii pozytywnego rozwiązania problemów Rafako. Jest to proces skomplikowany i czasochłonny, ale zarząd spółki skutecznie, po kolei rozwiązuje napotkane trudności - stwierdza.
Jak przypomina, na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy z 14 listopada podjęto uchwały rozszerzające skład Rady Nadzorczej Rafako o reprezentantów Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
- Moim zdaniem można to odczytać jako pozytyw. Prezes Dawid Jaworski przedstawił kolejne kroki mające na celu wyprowadzenie Rafako z obecnej sytuacji. Obrady WZA zostaną wznowione 23 listopada, myślę, że po decyzjach podjętych na tym walnym będzie można więcej powiedzieć o przyszłości spółki - zaznacza Polowy.
Wyjaśnia też, czy ewentualna upadłość spółki - do której mimo wszystko wciąż daleko - miałby wpływ na lokalny poziom bezrobocia.
Rafako ma olbrzymi potencjał, a pracy na rynku dla spółki jest bardzo dużo. Myślę, że jak tylko Rafako pozbędzie się problemów to perspektywy są bardzo dobre. Pozostaję w stałym kontakcie ze związkami zawodowymi, w ubiegłym tygodniu miałem spotkanie z przedstawicielami związków. Wspieram spółkę jak tylko mogę z poziomu prezydenta miasta - zapewnił.
Konwersja i co dalej?
Po przeprowadzeniu konwersji na akcje Rafako zamierza "odbudować swój ujemny kapitał", który obecnie wynosi około 450 mln zł. Spółka planuje, że po konwersji pozostanie jeszcze ok. 30-40 mln zł "długu", które zamierza odbudować do końca pierwszego kwartału przyszłego roku.
Rafako, oprócz konwersji, planuje dodatkowe rozwiązania mające na celu kontynuowanie działalności. Wśród nich jest 100 mln zł pożyczki restrukturyzacyjnej z Agencji Rozwoju Przemysłu oraz wniosek do KUKE o 50 mln zł gwarancji.
ARP i KUKE wchodzą do gry
We wtorek, na walnym zgromadzeniu zdecydowano o zwiększeniu liczby członków rady nadzorczej Rafako z pięciu do siedmiu. Do rady dołączą dwaj przedstawiciele ARP i KUKE, jednak warunkiem jest podjęcie uchwał konwersyjnych oraz zgoda obu instytucji na konwersję do końca roku.
Prezes Jaworski zwraca uwagę, że skonwertowanie wierzytelności ARP i KUKE na akcje Rafako zwiększy udział Skarbu Państwa w akcjonariacie Rafako. Według niego, Skarb Państwa mógłby pełnić funkcję tymczasowego inwestora, który pomógłby przygotować spółkę na wejście inwestora branżowego.
Podczas wtorkowego walnego zgromadzenia Rafako, reprezentowanych było 21 akcjonariuszy, posiadających łącznie niespełna 40,5 proc. akcji spółki. Przed siedzibą spółki zgromadziło się kilkudziesięciu pracowników, wzywających do podjęcia decyzji o konwersji.
Jak podkreśla prezes Jaworski, przyjęcie ścieżki restrukturyzacji pozwoli na zbudowanie odpowiedniego portfela zamówień na przyszły rok. Firma otrzymuje zapytania z firm energetycznych dotyczące remontów i modernizacji urządzeń, rozmawia też m.in. z Polską Grupą Górniczą o kontrakcie na kilkanaście milionów zł.
Wielkie wyzwanie dla nowego rządu
Kwestia kondycji Rafako może być wyzwaniem dla nowego rządu. Ewentualny upadek firmy, która jest jednym z symboli polskiej przedsiębiorczości, mógłby zostać odebrany jako brak skuteczności władzy.
Prezydent Raciborza nie ukrywa, że liczy na pomoc władzy centralnej. - Wsparcie rządu Prawa i Sprawiedliwości dla Rafako poprzez ARP, PFR czy doprowadzenie do ugody z Tauronem było realne i wyczuwalne. Jakie podejście do ratowania Rafako będzie miał nowy rząd, jest wielką niewiadomą. Oczywiście liczę na to, że nowy rząd zdaje sobie sprawę, że Rafako jest niezbędnym ogniwem polskiej energetyki i że stosowne, wspierające działania będą kontynuowane - stwierdził Dariusz Polowy.
Warto przypomnieć, że w styczniu tego roku lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się z załogą Rafako. Podczas prowadzonych wówczas rozmów odniósł się do sporu firmy z Tauronem, dotyczącego wartego ponad 6 mld zł bloku energetycznego w Jaworznie. Lider PO stwierdził, że Rafako "trzeba ratować". - Władza wam łaski nie robi. Serce krwawi, że zupełnie za darmo Niemcy tu wejdą ze swoją produkcją - mówił Tusk.
Spór ostatecznie udało się zażegnać polubownie. W marcu spółki zwarły ugodę, o czym więcej TUTAJ.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl