Rozpoczęły się wypłaty z masy upadłościowej Amber Gold. Kłopot w tym, że pojawiły się problemy z transferem tych pieniędzy do niektórych poszkodowanych. Jak donosi RMF24, problem w tym, że przez lata trwania procesu niektóre osoby zmieniły swoje dane.
Józef Dębiński, syndyk Amber Gold wyjaśnia, że chodzi przede wszystkim o numery kont bankowych osób, które zgłaszały wierzytelności.
Amber Gold. Do gdańskiego sądu wpłynęła apelacja
Co piąty przelew wrócił do syndyka z powodu nieaktywnego konta. Stąd też apel o jak najszybszy kontakt.
To ważne, bo na wypłatę jest ograniczony czas. Po jego upływie pieniądze trafią do depozytu sądowego. Jak przypomina RMF, odzyskiwanie tyś środków potrwa, a ostateczna kwota zostanie uszczuplona o dodatkowe koszty.
Około 11,5 tys poszkodowanych klientów ma odzyskać nieco ponad 10 proc. tego, co zainwestowali w piramidę finansową. Do wypłaty jest 67,5 mln zł . 
Przypomnijmy, że wyrok w sprawie Amber Gold zapadł w październiku 2019 roku. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Marcina i Katarzynę P. na kary odpowiednio 15 lat i 12,5 roku więzienia.
Pełnomocnicy obojga oskarżonych zapowiedzieli niemal natychmiast, że złożą apelację. I tak też się stało.
Apelację od wyroku złożyła również prokuratura. Śledczy chcieli kary po 25 lat pozbawienia wolności dla Marcina i Katarzyny P.