UOKiK sprawdził, jak kształtowane są ceny malin i co ma wpływ na ich wysokość. "Zebrany materiał wskazuje na brak podstaw do twierdzeń, że trudna sytuacja na rynku malin może być wynikiem zmowy cenowej skupów lub przetwórców" - podał we wtorkowej informacji prasowej Urząd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmowa cenowa na rynku malin? UOKiK publikuje wyniki badań
Jak dodał, kontrolerzy odwiedzili 58 skupów zlokalizowanych w województwie lubelskim oraz mazowieckim. "Kontrole odbyły się także u pięciu największych przetwórców - Döhler, Rauch, Real, SVZ i Austria Juice. Analizowany jest cały łańcuch dystrybucji malin, z naciskiem położonym na maliny wykorzystywane w przetwórstwie" - wskazał UOKiK.
Jak zaznaczył prezes Urzędu Tomasz Chróstny, cytowany we wtorkowej informacji, "wyniki dotychczasowych analiz nie dają podstaw do twierdzenia, że trudna sytuacja producentów malin w bieżącym sezonie jest wynikiem zmowy lub wykorzystywania przewagi kontraktowej przez skupy". Podkreślił, że "zróżnicowanie cen między nimi, które zaobserwowaliśmy, przemawia przeciwko hipotezie zmowy cenowej".
Jego zdaniem "kluczowe znaczenie w procesie kształtowania się cen mają zakłady przetwórcze, które - co stwierdzamy w oparciu o zebrany materiał w postępowaniu - ustalają ceny niezależnie od siebie".
Dodał, że podmioty wchodzące w skład międzynarodowych grup kapitałowych mają zakłady przetwórcze w wielu krajach, w wyniku czego mogą każdorazowo decydować o tym, na którym rynku przerób maliny zapewnia im najniższy koszt wytworzenia produktu.
- Jednocześnie malina nie jest dla nich głównym obszarem biznesowym, w związku z czym niekiedy nie muszą oni w ogóle skupować na danym rynku surowca w sytuacji, gdy popyt swoich klientów mogą zaspokoić w oparciu o skup i przetworzenie po niższym koszcie w innym kraju - powiedział prezes Chróstny.
Urząd zauważył, że "analizując obecny poziom cen malin, należy brać pod uwagę, że jest on wypadkową wielu czynników, jednym z nich jest stopniowa odbudowa areału upraw po istotnym spadku w 2020 r., która przyczyniła się do wzrostu podaży krajowego surowca".
Afera malinowa. Robert Telus zawiadamia CBA
Wysokie ceny z roku ubiegłego oraz 2021 spowodowały z kolei, że wzrosły koszty nabycia surowców przez zakłady przetwórcze. To spowodowało wzrost cen na kolejnych etapach dystrybucji, co mogło wyhamować popyt na maliny np. mrożone, przyczyniając się do zwiększenia stanu zapasów - wskazał UOKiK.
Ponadto "niekorzystnym zjawiskiem mającym wpływ na poziom cen skupu malin, jest import mrożonych owoców do Polski, który w pierwszym kwartale tego roku wzrósł w porównaniu do pierwszego kwartału 2022 r., przy jednoczesnym utrzymaniu się eksportu na zbliżonym poziomie"
Interwencja CBA
Przypomnijmy, że w połowie lipca minister rolnictwa Robert Telus w sprawie rzekomej zmowy cenowej na rynku malin powiadomił Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Wcześniej wiceszef resortu rolnictwa Rafał Romanowski poinformował, że ministerstwo podejrzewa zmowę cenową między skupującymi owoce podmiotami z kapitałem zagranicznym. Dodał, że po konsultacjach z ministrem Telusem i premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowano, że służby państwowe podejmą działania, by w następnych dniach monitorować podmioty zajmujące się skupem i przetwórstwem surowców od plantatorów w województwach lubelskim i mazowieckim.