Ze względu na podejrzenia zmowy cenowej na rynku malin uruchomiłem wszystkie inspekcje państwowe celem kontroli firm skupujących i przetwarzających maliny - przekazał w sobotnim wpisie na Twitterze szef resortu rolnictwa.
Minister Robert Telus dodał, że "Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest w trakcie kontroli tych firm". "Kolejną decyzją było powiadomienie CBA o podejrzeniu zmowy cen!" - wskazał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmowa cenowa dotycząca malin
W poniedziałek wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski poinformował, że resort podejrzewa zmowę cenową między skupującymi owoce podmiotami z kapitałem zagranicznym. Dodał, że po konsultacjach z ministrem rolnictwa Robertem Telusem i premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowano, że służby państwowe podejmą działania, by w następnych dniach monitorować podmioty zajmujące się skupem i przetwórstwem surowców od plantatorów w województwach lubelskim i mazowieckim.
Wiceminister zapowiedział też, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Inspekcja Handlowa, Inspekcja Sanitarna, Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych będą podejmowały działania m.in. po to, by sprawdzić, czy "przypadkiem nie nastąpiła zmowa cenowa i czy nie jest wykorzystywana przewaga kontraktowa nad plantatorem".
Malinowy kryzys z Ukrainą w tle. "Mamy rozwiązanie"
Duży import "ma negatywny wpływ na sytuacje na polskim rynku malin"
W ostatnich latach rynek owoców miękkich podobnie jak inne rynki mierzył się z szeregiem ograniczeń i niepewnym dostępem do rynku, co było związane najpierw z pandemią COVID-19, a następnie z sytuacją geopolityczną spowodowaną wojną w Ukrainie, podaje Polska Agencja Prasowa.
Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) w 2023 zbiory malin nie będą wyższe w porównaniu z poprzednim rokiem. W ubiegłym roku wyniosły one 105 tys. ton.
Jak wynika z informacji MRiRW, w ubiegłym roku Polska była największym wśród państw UE importerem mrożonych owoców miękkich z Ukrainy. W 2022 r. przywóz tego towaru z Ukrainy do Polski wyniósł 44,9 tys. ton.
Import mrożonych malin w ubiegłym roku wzrósł o blisko 1/3 rok do roku. W latach 2020 i 2021 krajowy import wyniósł odpowiednio: 11,4 tys. ton i 17,2 tys. ton. W ubiegłym roku przywóz mrożonych malin z Ukrainy stanowił 20 proc. krajowej produkcji surowca.
Przewodniczący rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, powołując się na sygnały od rolników, stwierdził, że uruchomiony przez ministerstwo rolnictwa skup malin może okazać się "większą aferą" niż sprawa skupu jabłek przez firmę Eskimos. Natomiast szef związku rolników "Regiony" Bolesław Borysiuk pytał co z umową "rolniczego okrągłego stołu". Zauważył też, że import ukraińskich malin jest realizowany przez zachodnie holdingi gospodarujące w tym kraju. W opinii plantatorów za rozregulowanie rynku odpowiada masowy import mrożonych malin z Ukrainy.
Kilka tygodni temu serwis sadyogrody.pl poinformował, że producenci malin nie zgadzają się na zaproponowane przez przetwórców stawki za owoce. Przekonują, że są one o połowę za niskie. Zapowiadają protesty i wstrzymanie zbiorów. Według notowań cen z Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego "Bronisze" z 29 czerwca, kilogram malin w hurcie kosztuje od 18 do 30 zł.