Paweł Niemczuk w poniedziałek w Brukseli wyjaśniał przedstawicielom państw członkowskich sprawę nielegalnego uboju bydła w Polsce.
Jak pisze RMF FM, sprawa traktowana jest w Brukseli jako pilna, dlatego wnioski z przeprowadzonej przez unijnych inspektorów kontroli polskich ubojni mają pojawić się już w ciągu dziesięciu dni, a nie trzydziestu, jak wcześniej planowano.
Jedno z głównych zastrzeżeń Komisji Europejskiej dotyczy niespójności funkcjonowania w Polsce systemu identyfikacji i rejestracji zwierząt. Polska jeszcze w tym tygodniu ma ustosunkować się do zarzutów KE.
- Przez te dni niczego mi nie sygnalizują, że coś dramatycznego zostało przez nich dostrzeżone, a byli wszędzie - powiedział Jan Krzysztof Ardanowski. Tak w piątek odniósł się do kontroli, jakie w polskich ubojniach prowadzą unijni inspektorzy w związku z aferą z nielegalnym ubojem krów w jednym z zakładów.
W porannej rozmowie w Radiu Zet Ardanowski dał jasno do zrozumienia, że nie ma sobie nic do zarzucenia w całej sprawie. Na pytanie, czy poda się do dymisji stwierdził: Nie widzę związku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl