Prokuratura złożyła akt oskarżenia przeciwko byłym funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oskarżonym o czyny o charakterze korupcyjnym - poinformowała Prokuratura Krajowa.
To kolejne zarzuty w ramach śledztwa prowadzonego wcześniej przeciwko Danielowi Ś. (były Naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Ekonomicznej Zarządu w Rzeszowie CBŚP ) i innym, a uprzednio także przeciwko właścicielom agencji towarzyskich Aleksiejowi R. i Jewgenijowi R.
Zebrany przez śledczych materiał dowodowy obejmuje kilkaset tomów akt jawnych i niejawnych. Część jawna aktu oskarżenia obejmuje 164 strony, natomiast uzasadnienie aktu oskarżenia z klauzulą "ściśle tajne" sporządzone zostało na 633 stronach.
Na ławie oskarżonych zasiądzie prócz Daniela Ś., także były Naczelnika Zarządu w Rzeszowie CBŚP Krzysztof B., były dyrektor Delegatury CBA w Rzeszowie, a uprzednio wieloletnio funkcjonariusz Zarządu w Rzeszowie CBŚ KGP Dariusz P., były naczelnik Wydziału w Rzeszowie Biura Spraw Wewnętrznych KGP Ryszard J.
Zarzuty usłyszał również Damian W. - były naczelnik Zarządu w Białymstoku CBŚP, uprzednio wieloletni Naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej Zarządu w Rzeszowie CBŚP, jak i Piotr J. były Naczelnik Zarządu w Rzeszowie CBŚP, uprzednio wieloletni Naczelnik Wydziału Zamiejscowego w Przemyślu Zarządu w Rzeszowie CBŚP.
Z informacji, jakie przekazała Prokuratura Krajowa wynika, że byli funkcjonariusze CBŚP i CBA nie tylko byli opłacani przez sutenerów Aleksieja R. i Jewgenija R., ale także nieodpłatnie korzystali z usług seksualnych prostytutek, tańców erotycznych oraz suto zakrapianych imprez. W zamian otoczyli właścicieli agencji parasolem ochronnym.
Afera Podkarpacka sięga 2013 roku, o czym więcej przeczytasz w money.pl, jednak zarzuty wobec większości funkcjonariuszy obejmują okres 2014 – 2016. Jedynie sprawa Danela Ś. sięga do 2000 roku.
Afera podkarpacka stała się inspiracją dla reżysera Patryka Vegi, który w oparciu o tamte wydarzenie kręci nowy film pt. "Pętla". Vega podczas prac miał wejść w posiadanie pewnych taśm taśm kopromitujących polityków. W rozmowie z "Super Expressem" zdradził, skąd ma nagrania. - Poznałem całą tę sprawę bezpośrednio od jej uczestników - wyznał. Okazuje się, że nagrania to zapis rozmów z braćmi z Ukrainy , kierujących klubami nocnymi.