Agencja S&P ogłosiła decyzję o utrzymaniu oceny ratingowej Polski na dotychczasowym poziomie A-/A-2. To siódma najwyższa ocena w 22-stopniowej skali.
Choć eksperci widzą negatywne skutki wojny, nic nie wskazuje na to, by ocena wiarygodności naszego kraju miała w najbliższym czasie ulec zmianie. Perspektywa ratingu jest stabilna.
Polska regularnie jest oceniana przez największe światowe agencje ratingowe. Przyglądają się temu m.in. zagraniczni inwestorzy, którzy w ten sposób otrzymują informację na temat wiarygodności kraju. Wysokie ratingi sprawiają, że np. chętnie pożyczają pieniądze rządowi i inwestują.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna szkodzi silnej gospodarce. Prognozy w dół
"Z oceny agencji wynika, że mamy silną gospodarkę, dobrze zarządzamy długiem publicznym i prowadzimy odpowiedzialną politykę fiskalną. Dzięki temu jesteśmy w stanie poradzić sobie także w trudnych warunkach wynikających z konfliktu zbrojnego w Ukrainie" - skomentował ocenę agencji wiceszef resortu finansów Sebastian Skuza.
Jednocześnie dodał, że tak piątkowa ocena S&P, jak i wcześniejsza agencji Fitch pokazują, że największe światowe agencje ratingowe dostrzegają stabilną sytuację fiskalną w Polsce.
S&P w swoim komunikacie podkreśla, że wojna w Ukrainie będzie miała poważne skutki dla polskiej gospodarki. W związku z tym agencja obniżyła prognozę wzrostu dla Polski na 2022 rok o około 1,4 pkt proc. do 3,6 proc. Wcześniejsze szacunki zakładały wzrost PKB o 5 proc.
Polska jest głównym celem dla uchodźców z Ukrainy, a według agencji wydatki na mieszkania i usługi społeczne dla uchodźców w samym 2022 roku wyniosą nawet 2 proc. PKB.
"Konflikt militarny pomiędzy Rosją i Ukrainą będzie miał znaczący wpływ na gospodarkę i finanse publiczne Polski. (...) Zrewidowaliśmy szacunek deficytu sektora do 4 proc. PKB z 3 proc. Pomimo niepewności związanej z długością konfliktu oraz jego ostatecznego wpływu na Polskę uważamy, że elastyczne nastawienie polityki rządu, mocne bilanse zewnętrzne i budżetowe oraz znaczące transfery unijne pomogą ograniczyć skutki szoku" - czytamy w raporcie agencji S&P.
Jak rysują się perspektywy dla ratingu Polski?
Eksperci z S&P wskazali, że podniesienie oceny ratingowej Polski w przyszłości jest możliwe, gdyby ustąpiły negatywne skutki konfliktu, nasz kraj utrzymałby wzrost gospodarczy i zwiększyłby poziom dochodów bez tworzenia nierównowagi fiskalnej.
"Z drugiej strony rating mógłby znaleźć się pod presją, gdyby negatywny wpływ konfliktu w Ukrainie był większy i bardziej długotrwały niż obecnie spodziewany, co skutkowałoby znacznym spowolnieniem gospodarczym w średnim okresie. Ponadto obniżenie ratingu byłoby możliwe w przypadku mniejszych transferów środków z UE w wyniku napięć politycznych między Polską a władzami UE" - dodano.
Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Rating Polski według Fitch i S&P to "A-", jeden poziom niżej niż Moody's. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne.
Kolejna ocena Polski zaplanowana jest na 29 kwietnia. Wtedy rating zaktualizuje Moody's. Zakończy tym samym wiosenną rundę agencji.