Jeszcze w połowie 2024 r. Johan Pelissier, ówczesny CEO Airbusa w Europie, deklarował, że fabryki pracują pełną parą - W tym roku naszym celem jest dostarczenie 800 samolotów i pracujemy na pełnych obrotach, aby wywiązać się z tego, co obiecaliśmy - mówił w wywiadzie dla money.pl. Wystarczyło jednak kilka tygodni, by firma oficjalnie potwierdziła, że tego celu nie dowiezie. Wyniki na koniec roku tego dowiodły, ale w kierownictwie Airbusa słychać, że firma i tak ma powody do zadowolenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Airbus nie dowiózł celu, ale jest zadowolony z wyników
Airbus informował, że boryka się ze "specyficznymi problemami w łańcuchu dostaw", głównie w zakresie silników, elementów płatowców i wyposażenia kabin. Zapowiedziano wówczas, że nowym celem jest około 770 samolotów. Dziś już wiadomo, że na koniec roku Airbus dostarczył 766 samolotów. To więcej niż w 2023 r., gdy fabryki opuściło 735 maszyn, ale znacznie mniej niż w rekordowym dla firmy 2019 r., który zakończył się dostawami 863 samolotów.
Wzrost liczby dostaw w ujęciu rocznym odnotowano w przypadku samolotów wąskokadłubowych z rodziny A320 (do 602 szt.) i A220 (do 75 szt.). Liczba dostarczonych egzemplarzy szerokokadłubowego A330 utrzymała się na tym samym poziomie (32 szt.). Spadła za to liczba samolotów A350, które opuściły w ubiegłym roku fabryki (do 57 szt.).
Rodzina modeli | 2024 | 2023 |
---|---|---|
A220 | 75 | 68 |
A320 | 602 | 571 |
A330 | 32 | 32 |
A350 | 57 | 64 |
SUMA | 766 | 735 |
Źródło: Airbus |
Scherer, Airbus: uważamy rok 2024 za dobry
- Biorąc pod uwagę złożone i szybko zmieniające się środowisko, w którym nadal działamy, uważamy rok 2024 za dobry. Osiągnięcie tego wyniku w 2024 r. było ogromnym wysiłkiem zespołowym. Wielkie podziękowania dla zespołu Airbus, który każdego dnia robi to, co robi, dla naszych klientów. I wielkie podziękowania dla naszych klientów za to, że nadal nam ufają i rozwijają nasze partnerstwa na całym świecie - dodal Scherer.
- Jeśli chodzi o dostawy, utrzymaliśmy naszą trajektorię i świętowaliśmy kilka przełomowych premier. Należą do nich pierwszy w historii A321XLR, a także pierwsze dostawy A330neo i A350 do kilku klientów na całym świecie - powiedział Christian Scherer, CEO Airbus Commercial Aircraft.
Wyniki finansowe koncern przestawi 20 lutego 2025 r.
Airbus dostarczy samoloty LOT-owi? Wkrótce decyzja
Producent wylicza, że łączna liczba zamówień na jego maszyny sięgnęła na koniec roku 24 tys. 621 szt., z czego dostarczono 15 tys. 963 samoloty. Z tej liczby 14 tys. 126 maszyn wciąż lata.
Airbus stara się także o kontrakt z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, które stoją przed zadaniem wymiany floty regionalnej. Narodowy przewoźnik rozważa tylko dwa modele:
- Airbus A220
- Embraer E195-E2.
- Głównym czynnikiem z pewnością będzie ekonomika wykonywania połączeń tymi samolotami. One są w dużej mierze podobne pod wieloma względami, przy czym Airbusy A220 mają nieco więcej foteli, tak samo zasięg. Embraery E2-195 przez to, że są mniejsze, to na krótszych trasach są tańsze w eksploatacji. Dlatego stoimy przed naprawdę poważnym wyborem i oferty analizujemy w bardzo wielu wymiarach - mówiła Dorota Dmuchowska, członek zarządu PLL LOT ds. operacyjnych, w wywiadzie dla money.pl. Dodała, że decyzja zostanie podjęta w I kwartale tego roku.
Jak pisaliśmy w money.pl, zamówienie Polskich Linii Lotniczych LOT to dla obu producentów szansa na miliardy dolarów. Nie chodzi tylko o pieniądze, ale również o biznesowe ambicje. - To zamówienie, o które będziemy walczyć - mówił w wywiadzie dla money.pl prezes Embraera Francisco Gomes Neto.
Brazylijski producent ma już 20-letnią historię ścisłej współpracy z LOT-em. To polski przewoźnik odebrał pierwszy samolot z rodziny E-Jet w 2004 r. Dziś niemal połowa samolotów z żurawiem na ogonie to maszyny Embraera. Firma ta ma również tę przewagę, że piloci LOT-u znają jej samoloty, a mechanicy lotniczy z Polskiej Grupy Lotniczej mają doświadczenie w ich obsłudze serwisowej.
Dla Airbusa to również kwestia ambicji i podbicia jednego z ostatnich niezdobytych "bastionów". Choć aktywnie działa w Polsce od 23 lat, nie ma tu klientów na maszyny pasażerskie. - Dlatego to nasz interes strategiczny, aby być w ciągłym dialogu z potencjalnymi partnerami, w tym zdecydowanie z LOT-em. Takie rozmowy trwają od kilku lat. Braliśmy udział w poprzednich przetargach i szanowaliśmy ich wynik - mówił nam Johan Pelissier.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl