Na Belgię przypada 50 mld z 68 mld euro zamrożonych w UE rosyjskich aktywów. Drugie miejsce zajmuje Luksemburg z kwotą 5,5 mld euro.
Nie jest pewne, jaka część tych kwot to rosyjskie rezerwy państwowe. W wewnętrznej notatce KE, na którą powołuje się Politico, szacuje się, że jest to około 33,8 mld euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z przepisami sankcyjnymi zamrożenie aktywów nie oznacza, że zmieniły one właściciela, ale osoba lub podmiot, do którego należą, nie może z nich korzystać. W maju br. Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy, zgodnie z którym obchodzenie sankcji miałoby być przestępstwem na poziomie UE. Ułatwiłoby to konfiskatę mienia w przypadku uzyskania wyroku skazującego.
Pod koniec czerwca Rosja w odwecie za zachodnie sankcje zamroziła aktywa zagranicznych firm i banków. Mowa w sumie o 17 mld dolarów. Część z ukaranych przez reżim Władimira Putina podmiotów nie uwzględnia w swoich raportach, by miały jakiekolwiek środki w kraju, który 24 lutego zaatakował Ukrainę.
Rosyjska gospodarka radzi sobie lepiej, niż przypuszczaliśmy
Mimo sankcji, rosyjska gospodarka radzi sobie zaskakująco dobrze. 4,2 proc. wynosi prognozowany przez rosyjskich ekonomistów w 2022 roku spadek PKB. To optymistyczny szacunek - wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny w swoim najnowszym opracowaniu, które opublikował money.pl.
Rosyjscy ekonomiści sugerują płytką recesję w tym roku. Ankieta makroekonomiczna z miesiąca na miesiąc przedstawia coraz mniejszą zapaść gospodarczą – gospodarka rosyjska musi przygotować się jednak na skutki sankcji wprowadzonych przez Unię Europejską.