Od 1 lipca w całej Unii Europejskiej zlikwidowano zwolnienie z VAT od importu tzw. małych przesyłek o wartości do 22 euro (ok. 100 zł). Nowe przepisy oznaczają tyle, że drobne towary przysyłane do Unii Europejskiej z Azji, które do tej pory nie były opodatkowane VAT–em, teraz będą. Ministerstwo Finansów szacuje, że ich ceny wzrosną o ok. 20 procent.
Ale nie wszystkich – zapewnia AliExpress.
– Zgodnie z ostatnimi regulacjami UE, wszystkie podatki są pobierane od nas. Tak więc nasi klienci mogą być pewni sprawnej logistyki bez dodatkowych podatków i opłat celnych. Od wejścia w życie nowych regulacji prawnych, dostarczyliśmy już ponad 1 mln przesyłek – mówi w rozmowie z money.pl Gary Topp, dyrektor generalny AliExpress na rynek Europy Środkowo Wschodniej (CEE).
– Po ostatnio wprowadzonych zmianach, wszystkie opłaty są pobierane na naszej platformie. Ułatwia to zakupy i daje pewność, że nie zostaną doliczone żadne dodatkowe opłaty podczas procesu wysyłki. Możemy potwierdzić, że wszystkie zamówienia złożone po 1 lipca zostały bezpiecznie dostarczone bez żadnych dodatkowych opłat lub opóźnień – dodaje.
Jego zdaniem nowe regulacje Unii Europejskiej wpłyną na polskich użytkowników handlu elektronicznego, którzy kupują produkty spoza Europy.
– Odnotowaliśmy pewien wpływ tej sytuacji na liczbę zamówień na naszej platformie, ale zgodnie z przeprowadzoną analizą, AliExpress nadal będzie oferować najbardziej konkurencyjne ceny na mniej więcej 90 proc. całej oferty – nawet po wprowadzonych zmianach. Oznacza to, że wpływ tych regulacji nie był aż tak duży, jak się spodziewano i obawiano – mówi Topp.
Firma mocno inwestuje też w europejskie centra dystrybucyjne. Jak informowaliśmy wcześniej, zamówienie towaru na chińskiej platformie, ale z dostawą z któregoś z krajów UE, nie wymaga uiszczania dodatkowych opłat. Cło płaci wtedy dostawca.
– AliExpress ma bardzo wielu klientów w Polsce, którzy regularnie kupują na naszej stronie. Ciężko jest podać konkretną liczbę, w każdym miesiącu liczba paczek przekracza kilka milionów, nawet po zmianie regulacji podatkowych – mówi money.pl Gary Topp.
Dodaje, że w przypadku produktów, które są dostępne w polskich centrach dystrybucyjnych, firma gwarantuje dostawę w ciągu 3 dni roboczych od złożenia zamówienia. Centra grają też coraz większą rolę w systemie dostaw. Podczas jednej z ostatnich "letnich wyprzedaży" jedna czwarta zamówień z Polski została zrealizowana… z Polski – z magazynów chińskiej platformy e–handlu.
– Będziemy dalej się rozwijać w tym kierunku ze względu na fakt, że sprzedaż z centrów dystrybucyjnych rośnie w każdym roku średnio o 200 proc. – mówi Topp.
Pakiet VAT e-commerce. Jest podpis prezydenta
Obecnie, po zmianach przepisów, odprawa celna przesyłek odbywa się za pośrednictwem Poczty Polskiej. Każdy towar przywożony spoza Unii Europejskiej musi przejść odprawę celną. To funkcjonariusz Krajowej Administracji Skarbowej decyduje o zastosowaniu odpowiedniej stawki cła i VAT. Służby skarbowe przygotowały się na lawinę przesyłek.
– Przesyłki pocztowe sprawdzane są w 7 oddziałach celnych pocztowych na terenie kraju - mówi money.pl Ewa Szkodzińska, rzecznik Krajowej Administracji Skarbowej.
Pytany o ewentualne zatory na poczcie, Topp twierdzi, że się ich nie obawia.
– Znaczna część całego procesu jest zdigitalizowana, nie ma więc potrzeby sprawdzania tak wielu przesyłek offline. Ponadto ściśle współpracujemy z organami celnymi, aby zapewnić naszym klientom bezproblemowe zakupy i aby do nas wracali. Na tę chwilę jest to bardzo płynny proces, nie miały na niego także wpływu zmiany wprowadzone 1 lipca – mówi w rozmowie z money.pl.