Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Tomasz Adamski powiedział Radiu Gdańsk, że sprawa została przekazana do Sądu Okręgowego w Toruniu, ponieważ Katarzyna P. przebywa obecnie w Zakładzie Karnym dla kobiet w Grudziądzu. Jak dodał, "jest to standardowa procedura".
- To jest ogólnie określona właściwość sądu penitencjarnego. Ten zajmuje się skazanymi, od momentu, kiedy przekroczą mury więzienia. Wówczas właściwy jest ten sąd w tym okręgu, w którym przebywa skazany. Jeśli skazany zmienia miejsce osadzenia, zostaje przewieziony do innego zakładu karnego, to zmienia się też właściwość sądu penitencjarnego – wyjaśnił w rozmowie z radiem sędzia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Radio Gdańsk podało, że Katarzyna P. może starać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, ponieważ "odsiedziała już 3/4 orzeczonej kary".
W maju 2022 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku ogłosił prawomocny wyrok ws. twórców Amber Gold obniżając karę więzienia do 11 lat i 6 miesięcy dla Katarzyny P. i utrzymując karę 15 lat więzienia dla Marcina P., którą w 2019 r. wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Proces ws. Amber Gold rozpoczął się w marcu 2016 r.
Oszukanym w aferze pieniądze wypłaci państwo
Według prokuratury, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
W lipcu Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił pozew grupowy 206 klientów firmy Amber Gold. Zasądził dla każdego z nich kwoty od 8 tys. zł do ponad miliona zł od Skarbu Państwa. Łącznie to ponad 20 mln zł. W pozwie wskazano m.in. Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz oraz Prokuraturę Okręgową w Gdańsku jako winne zaniechań ws. afery.