Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Apel do klientów w sprawie "rzezi małych sklepów". W tle zakaz handlu w niedziele

48
Podziel się:

Ostatnie lata możemy wprost nazwać rzezią małych sklepów - alarmuje Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie. Organizacja apeluje do klientów, aby robili zakupy u osiedlowych przedsiębiorców. PIG przedstawiła do tego stanowisko w sprawie zakazu handlu w niedziele.

Apel do klientów w sprawie "rzezi małych sklepów". W tle zakaz handlu w niedziele
Północna Izba Gospodarcza mówi o "rzezi małych sklepów" w ostatnich latach (Adobe Stock, Adobe Stock)

Wraz ze zmianą rządu powrócił temat zakazu handlu w niedziele. Trwa debata w koalicji rządzącej, czy złagodzić przepisy, za czym jednoznacznie opowiada się m.in. Ryszard Petru, poseł Polski 2050 Szymona Hołowni. Przeciwnicy podnoszą jednak, że powrót do otwierania supermarketów, nawet we dwie niedziele w miesiącu, uderzy w małe sklepy.

- Teoria, że powrót do handlu w niedzielę dobija małe rodzinne sklepy, jest dość wątpliwa. Pamiętam opinie ekonomistów sprzed lat, którzy mówili, że agresywny marketing dyskontów powoduje, że ludzie robią zakupy w sobotę, a w niedzielę nie mają już takiej potrzeby. Jako Północna Izba Gospodarcza jesteśmy orędownikami małego biznesu i ratowania małych sklepów. Nie wydaje nam się jednak, by zakaz handlu w niedzielę miał tutaj jakiekolwiek znaczenie - komentuje Hanna Mojsiuk, prezeska PIG w Szczecinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Milioner z branży pogrzebowej. Zdradza szczegóły biznesu - Tomasz Salski w Biznes Klasie

Organizacja w komunikacie prasowym argumentuje, że ostatnie lata możemy "wprost nazwać rzezią małych sklepów". - Prawda jest jednak taka, że to nie handel w niedzielę, a ekspansja dyskontów i sklepów franczyzowych jest powodem takiej sytuacji - twierdzi Mojsiuk.

Rodzinny biznes to sól polskiej przedsiębiorczości

"Ze statystyk wynika, że każdego roku znika ich z przynajmniej kilkanaście tysięcy. Mowa o sklepach w dużych miastach, ale coraz częściej znikają sklepy także z małych miejscowości. Ostatnie dane BIG Info Monitor pokazują, że w 2023 roku małe sklepy zadłużone były na kwotę ponad 880 milionów złotych, czyli 37 milionów więcej niż w roku 2022" - zauważa PIG.

- Małe firmy są zadłużone przede wszystkim wobec hurtowni oraz bezpośrednio wobec producentów. Są to relatywnie niższe kwoty niż długi przemysłu czy sektora budowlanego, ale wart tutaj zauważyć również skalę działania takich firm - dodaje Małgorzata Marczulewska, windykator z Grupy AVERTO cytowana w stanowisku PIG.

Izba stoi na stanowisku, że handel w niedziele powinien powrócić. - Wymaga to oczywiście dyskusji i konsultacji w jakiej formie. Naszym zdaniem istnieje wiele możliwości, by przeprowadzić to w formule satysfakcjonującej dla pracowników oraz sieci handlowych. Rozsądne wydaje się, by w początkowej fazie były czynne sklepy dwie niedzielę w miesiącu. Wyobrażamy sobie także, by niedziele były dodatkowo płatne. Niech sieci handlowe wtedy zdecydują czy takie rozwiązania będą im się opłaca - proponuje Hanna Mojsiuk.

I dodaje: - Pragniemy zaapelować: klienci, wspierajcie małe firmy. Róbcie zakupy w sklepach osiedlowych, odwiedzajcie swoje sklepy najczęściej, jak się da. Uważamy, że mały rodzinny biznes to sól polskiej przedsiębiorczości i należy robić wszystko, by te sklepiki trwały jak najdłużej. Może należy pomyśleć o ulgach dla takich małych firm? Jesteśmy otwarci na dyskusję?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(48)
WYRÓŻNIONE
mohel
5 miesięcy temu
ale te sklepy mają to samo co Biedry i Kauflandy tylko dużo drożej ... to po co tam chodzić?, taki sklep powinien mieć dobre wędliny, pieczywo nie marketowe, piwo craftowe etc. wtedy mogę wejść i wydać więcej, jak mam kupić to samo co w Biedrze tylko drożej nie widzę sensu
Edek
5 miesięcy temu
Czas małych sklepów minął. Jeśli w hurtowniach jest drożej niż w marketach bo im producenci sprzedają drożej niż marketom to nie da się konkurować ceną. Jedyna opcja to dodatkowy podatek dla zagranicznych biznesów ale to nie przejdzie bo to właśnie nas do uni przyjęli żebyśmy nie zrobili takiego numeru.
POPSL3DL
5 miesięcy temu
Jeśli są osoby zainteresowane niedzielami pracującymi proponuje dołączyć obowiązkowo budżetówkę, posłów i senatorów. Konstytucja jasno mówi że wszyscy są równi.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (48)
Handlowiec
4 miesiące temu
Przyjdź do pracy w niedzielę jeden z drugim i przekonaj się na własnej skórze jak to jest kolorowo. Gwarantuje,że szybko zmienicie zdanie
Rabarbarbarba...
4 miesiące temu
Małe firmy chcą pracować w godzinach 10:00-18:00. Galerie i sieciówki pracują 9:00-21:30, także w handlowe niedziele, tutaj upatruję sporą część problemu. To już nie są czasy, że pani domu biega i robi zakupy, gdy dzieci są w szkole. Ludzie chcą robić zakupy po 17:00 i w weekend, bo taką mamy sytuację pracową. A lokalny butik z ubraniami, kończy tydzień o 13:00 w sobotę. No ro o czym my mówimy?
Sas
5 miesięcy temu
Co obchodzą wlasciele małych sklepów,przeważnie to cwanacy wykorzystujący pracownika,płacący im marne grosze,albo trzymający na czarno
Mkk
5 miesięcy temu
I otwarcie galerii handlowych i hipermarketow w niedzielę powstrzyma upadanie małych sklepów?! Bardzo ciekawą teoria
POLAK
5 miesięcy temu
a niby dlaczego mam nabijać kasę małym sklepom?...sł. zdrowia pracuje w niedziele i święta za normalną kase....może wszystko pozamykać?
...
Następna strona