Dziennik informuje, że ładna pogoda we wrześniu znów przyciągnęła turystów w góry.
"Największym zaskoczeniem jest jednak dalsza obecność Arabów pod Tatrami. Podhalańscy hotelarze spodziewali się, że z końcem sierpnia goście z Bliskiego Wschodu wrócą na Półwysep Arabski. Tymczasem obywatele Kuwejtu, Bahrajnu, Kataru czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich nadal zjeżdżają do Zakopanego" - informuje dziennik.
I dodaje, że liczba Arabów w Zakopanem w stosunku do poprzednich miesięcy zmniejszyła się tylko o 20-30 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Górale zadowoleni z sezonu
- W przeciwieństwie do niektórych przedsezonowych, pesymistycznych przewidywań, obłożenie zarówno hoteli, jak i kwater prywatnych pod Giewontem było bardzo duże. Największym zainteresowaniem cieszyły się terminy po 15 lipca, a apogeum nastąpiło w połowie sierpnia. Sam początek wakacji cieszył się średnią frekwencją turystyczną - mówił niedawno Hubert Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Na Podhalu hotelarze i restauratorzy są bardzo zadowoleni z minionych wakacji. Goście chętnie wybierali droższe oferty, ale z dodatkowymi atrakcjami. Chętnie stołowali się na Krupówkach – dodał Wagner.
Wśród turystów zagranicznych pod Tatrami najbardziej widoczni byli goście z Półwyspu Arabskiego – głównie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej i Kataru.
Przyjeżdżają rodzinami na trzy tygodnie, nawet miesiąc. Zostawiają duże pieniądze - mówił money.pl Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
- Oni sami mówią, że "plastikowa" kultura Zachodu już im się przejadła. Fotka spod wieży Eiffla już nikogo nie porywa. Robią selfie na Morskim Oku, a znajomi ich pytają: gdzie jest tak pięknie - dodawał.
Na Krupówkach widać już także napisy po arabsku.
Było także sporo gości z Izraela, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Skandynawii, a także wielu turystów ze Stanów Zjednoczonych. Dopisali tradycyjnie też nasi południowi sąsiedzi – Słowacy, Czesi i Węgrzy. Pojawił się także nowy trend przyjazdów z krajów bałtyckich - Litwy i Łotwy.