Na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej możemy zobaczyć nowy wpis, dotyczący "Projektu rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej w sprawie rodzajów rzeczy ruchomych i nieruchomości podlegających ewidencji wojskowej świadczeń na rzecz obrony".
Motocykle trafią do ewidencji
Jak tłumaczy "Fakt", nowe rozporządzenie rozszerzy wojskową ewidencję ruchomości i nieruchomości o motocykle i łącza internetowe. Do tej pory w ewidencji znajdowały się samochody osobowe, dostawcze i ciężarowe, przyczepy, budynki z mediami, grunty, łąki lasy i agregaty prądotwórcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef GROM gen. Roman Polko, cytowany przez gazetę, zwraca uwagę, że zanim wojsko przeprowadzi nowy spis rzeczy potrzebnych na wypadek wojny, powinno odpowiednio zakomunikować to ludziom, aby wyjaśnić Polakom, dlaczego takie kroki są podejmowane.
Porsche nie zabiorą
Tego rodzaju przepisy były od zawsze. Oczywiście państwo ma ewidencję wszystkich pojazdów, natomiast wojsko zawsze miało własną ewidencję tego, co się może przydać. Bo przecież wojsko porsche nie potrzebuje, ale ciężarówki, autobusu i owszem – komentuje były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak w rozmowie z "Faktem".
Były szef MON zwraca uwagę, że prowadzenie ewidencji jest niezwykle ważne na wypadek sytuacji zbrojnej, co pokazała sytuacja w Ukrainie. W ewidencji takich przedmiotów chodzi o to, żeby mieć rozeznanie, czym na wypadek konfliktu czy kryzysu wojsko może dysponować.
Ustawa o obronności. Wojsko może zarekwirować prywatny pojazd
Na mocy obowiązujących przepisów, a dokładniej art. 61 par. 4 kodeksu postępowania administracyjnego, armia ma prawo zabrać pojazd zarówno w czasie działań zbrojnych, jak i pokoju. Przewidziano w zapisach również takie okoliczności jak np. zwalczanie skutków klęski żywiołowej czy sprawdzenie gotowości bojowej jednostek. Wcielone do wojska mogą zostać np. SUVy, jak też auta ciężarowe np., z zabudową skrzyniową lub specjalną, a także autobusy, które nadadzą się do szybkiego przewożenia jednostek operacyjnych czy quadów.
Otrzymanie wezwania do udostępnienia samochodu wiąże się z obowiązkami. Jak wynika z oficjalnych informacji Ministerstwa Obrony Narodowej, właściciel po otrzymaniu pisma z decyzją musi utrzymać pojazd w należytym stanie technicznym oraz udostępnić go na żądanie wojska nawet trzy razy do roku. Wezwania nie można zignorować. Właściciel pojazdu musi stawić się we wskazanym miejscu i czasie, a sam pojazd powinien być gotowy do natychmiastowego użytku.