13 sierpnia w Świerklańcu, kierowca astona martina DB12, wartego prawie milion złotych, zderzył się na skrzyżowaniu z ciągnikiem. Policja orzekła współwinę obu kierowców, co wzmogło kontrowersje.
Policjanci twierdzili, że kierowca ciągnika nie zachował ostrożności podczas skrętu, a kierowca Astona Martina wyprzedzał inne pojazdy i uderzył w skręcającego ursusa. - Z ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że kierujący ciągnikiem był w trakcie manewru skrętu w lewo, a kierujący samochodem osobowym wyprzedzał ciąg pojazdów – opisał mł. asp. Kamil Kubica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok Sądu Najwyższego wskazuje, że mandatu nie powinno być
Jednak analiza nagrań z monitoringu oraz orzecznictwo SN sugerują, że winny był tylko kierowca astona martina, który nieprawidłowo wyprzedzał na skrzyżowaniu.
Według Sądu Najwyższego skręcający w lewo nie ma obowiązku upewnić się, że jest wyprzedzany. "Wymóg zachowania szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.), przez zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go" - czytamy.
Portal brd24.pl zapytał KPP w Tarnowskich Górach o podstawy prawne nałożonego mandatu. Młodszy aspirant Kamil Kubica, podkreślił, że obaj kierowcy zostali poinformowani o możliwości odmowy przyjęcia mandatu, ale zdecydowali się go przyjąć, co potwierdzili własnoręcznym podpisem, przez co mandat stał się prawomocny.
To jednak nie oznacza, że błędnie wystawionego mandatu nie można cofnąć. Przede wszystkim, każdy kierowca ma obecnie prawo odwołać się od mandatu, który został nałożony przez policję za czyn, który nie stanowi wykroczenia. W kontekście orzecznictwa sądowego można uznać, że działanie kierowcy ciągnika nie spełniało znamion wykroczenia, za które został ukarany - czytamy.
Równocześnie policja ma możliwość anulowania mandatu po upływie 7 dni od jego nałożenia. Pozwala na to art. 101 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia: "prawomocny mandat karny podlega niezwłocznie uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn, który nie jest wykroczeniem".