Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Atak dronów na Moskwę. Problemy na lotnisku w Moskwie

Podziel się:

Lotnisko Wnukowo w Moskwie ograniczyło we wtorek rano starty i lądowania z "technicznych przyczyn leżących poza kontrolą portu" - poinformowały rosyjskie władze lotnicze, cytowane przez agencję Reutera. Kilkanaście lotów przekierowano na inne lotniska. BBC donosi, że chodzi o atak dronów.

Atak dronów na Moskwę. Problemy na lotnisku w Moskwie
Problemy na moskiewskim lotnisku Wnukowo (East News, NATALIA KOLESNIKOVA)

Pozostałe moskiewskie porty lotnicze funkcjonują normalnie.

Według agencji Reutera nie jest znana przyczyna decyzji władz lotniska Wnukowo i nie jest jasne czy ma to związek z przechwyceniem wczesnym rankiem kilku dronów w rejonie Moskwy.

Jak twierdzi rosyjskie ministerstwo obrony, Ukraina przeprowadziła atak dronowy na Moskwę, zmuszając do przekierowania lotów z międzynarodowego lotniska Wnukowo.

Chodziło o loty z Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Egiptu.

Ukraina i atak dronami na Moskwę

W sumie we wtorkowym ataku wykorzystano pięć dronów. BBC podkreśla, że bezzałogowe statki powietrzne pojawiły się wokół stolicy. Według rosyjskich władz wszystkie drony zestrzelono, nie było również ofiar.

Ukraina nie przyznała się do domniemanego ataku.

- Próba kijowskiego reżimu zaatakowania strefy, w której znajduje się infrastruktura cywilna, w tym lotnisko obsługujące loty międzynarodowe, jest nowym aktem terrorystycznym - napisała na Twitterze rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa. Nie wspomniała jednak o samej napaści Rosji na Ukrainę i wielu ofiarach zbrodniczego reżimu Władimira Putina.

Na kanale Telegram Shot poinformowano, że jeden z dronów lub jego fragmenty spadły na budynek we wsi Krivosheino. Budynek następnie stanął w płomieniach. Z kolei inny dron miał rozbić się w Kubince, odległej o 36 km od lotniska Wnukowo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP