Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Batalia o metry kwadratowe pod ścianami. Kolejna porażka w sądzie

37
Podziel się:

W Polsce rozpędza się spór pomiędzy deweloperami a klientami o metry kwadratowe pod ścianami działowymi. Właśnie zapadł kolejny niekorzystny dla właścicieli mieszkań wyrok. W obronę takie osoby bierze Adrian Hołub z Polskiego Komitetu Normalizacyjnego.

Batalia o metry kwadratowe pod ścianami. Kolejna porażka w sądzie
Kupili mieszkanie i policzyli metry kwadratowe. Jest kolejny wyrok (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Dwa tygodnie temu opisywaliśmy przypadek pana Macieja Radowickiego i jego żony Elżbiety, którzy domagają się od firmy Budimex Nieruchomości (obecnie Spravia) zwrotu blisko 21,8 tys. zł za 2,64 mkw. powierzchni mieszkania pod ścianami działowymi. Chodzi o to, że deweloper wliczył powierzchnię pod nimi do powierzchni użytkowej, a nie powinien. Tak przynajmniej uważają państwo Radowiccy. Właśnie przegrali sprawę w sądzie.

Spór o metry kwadratowe pod ścianami

Sąd w całości oddalił powództwo państwa Radowickich, podzielając stanowisko dewelopera Spravia. Według sądu umowa między stronami jest spójna z normą PN-ISO 9836:1997 (określa sposób mierzenia powierzchni, o czym więcej w dalszej części tekstu), a powodowie zostali w sposób szczegółowy i klarowny informowani o tym, jak była liczona powierzchnia użytkowa mieszkania. Sąd uznał, że nie można więc mówić o wprowadzeniu w błąd. Radowicki prywatnie jest adwokatem, a więc - zdaniem sądu - powinien dołożyć większej staranności przy zapoznawaniu się z umową.

Jako adwokat fundamentalnie się z takim podejściem nie zgadzam. Skoro deweloper wskazał, że powierzchnia użytkowa naszego lokalu będzie obliczana zgodnie z ww. normą, to miarodajną dla oceny prawidłowości pomiaru powinna być właśnie ta norma, a nie jej autorska wykładnia, którą deweloper zaprezentował w umowie i załączniku graficznym - mówi money.pl Radowicki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny mieszkań. Ekspertka odziera Polaków ze złudzeń

Sąd uznał, że wobec powoda, który jest adwokatem, należy stosować inne kryteria niż wobec każdego przeciętnego konsumenta. Nasz rozmówca przypomina, że w ramach swojej działalności zawodowej nie zajmuje się przecież kupowaniem mieszkań na co dzień.

- Takie stanowisko jest ewidentnie sprzeczne z ugruntowanym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W jego ramach wyjaśniono, że ochrony konsumenckiej nie może odbierać np. fakt, że dany konsument posiada prawnicze lub ekonomiczne wykształcenie, prowadzi działalność gospodarczą czy wykonuje zawód w branży związanej z przedmiotem umowy albo jest zatrudniony przez przedsiębiorcę stosującego klauzulę niedozwoloną - mówi Radowicki.

Dodaje, że sąd nie zechciał poczekać na stanowisko Miejskiego Rzecznika Konsumentów, który przystąpił do sprawy po stronie powoda i w swym piśmie wskazał, że "podziela wszelkie wnioski i twierdzenia zawarte w pozwie" (pismo, mimo że wysłane 18 maja 2023 r., nie wpłynęło jeszcze do akt sprawy).

Na pewno złożymy z żoną apelację. Liczę na to, że wyrok zostanie zmieniony w toku kontroli instancyjnej - zapoaiwada Radowiecki.

O komentarz poprosiliśmy dewelopera.

- To kolejny wyrok sądu w takiej właśnie sprawie. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że nabywcy są w jednoznaczny, klarowny i niepozostawiający pola do odmiennej interpretacji normy, poinformowani o sposobie liczenia powierzchni lokalu mieszkalnego. Nabywcy wiedzą więc, jakiej powierzchni mieszkanie i za ile kupują - mówi Andrzej Miś, rzecznik prasowy Spravi.

Czym jest PN-ISO i na czym polega problem

Jak wspominaliśmy, sedno problemu leży w interpretacji dokumentu określającego standardy i metody pomiaru powierzchni: PN-ISO 9836:1997. Każda ze stron sporu interpretuje dokument na własną korzyść.

Z prośbą o wykładnie normy zwróciliśmy się do Adriana Hołuba, eksperta Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, geodetę oraz biegłego sądowego. Zapytaliśmy go, czy powierzchnię pod ścianami należy wliczyć do powierzchni użytkowej, czy też nie.

- Wszystkie wewnętrzne ściany w mieszkaniu (zarówno te konstrukcyjne, jak i działowe) stanowią powierzchnię konstrukcji zgodnie z definicją w normie PN-ISO 9836. Wszystkie ściany działowe, które wymagają typowych robót budowlanych zgodnie ze wspominanymi normami, stanowią powierzchnię konstrukcji jako definicji z normy. Nie ma tu żadnej możliwości zmiany - mówi ekspert.

Podkreśla, że niezależnie od norm dodatkowo ściany działowe łazienek czy ubikacji nie są rozbieralne ze względu na zapisy ustawy o własności lokali. Dodaje, że bez wydzielonej ścianami łazienki, toalety nie uzyskamy zaświadczenia o samodzielności lokalu, a bez tego nie podpiszemy aktu notarialnego kupna mieszkania.

Deweloperzy niesłusznie wliczają powierzchnię pod ścianami działowymi oraz pod przejściami drzwiowymi do powierzchni użytkowej lokalu. Skutkiem takiego działania jest błędna powierzchnia w: księdze wieczystej, akcie notarialnym, ewidencji gruntów i budynków, ułamku wspólnotowym oraz do podatku od nieruchomości. Wyprostowanie tych wszystkich powierzchni we wspomnianych dokumentach jest bardzo czasochłonne i kosztowne - podkreśla niezależny ekspert.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
nieruchomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(37)
WYRÓŻNIONE
Kuba
2 lata temu
Wiekszosc komentarzy typowo zawistna! Typowo Polski! A prawda jest taka, ze w Polsce panuje dzicz prawna! Rzad majacy w nazwie Prawo i Sprawiedliwosc niczego nie zrobil aby to uporzadkowac!
Adam
2 lata temu
Ciężka sprawa, u mnie w budynku, każdy mógł zmieniać ustawienie ścian wewnątrz mieszkania. Niektórzy robili 3 pokoje z 2, sąsiad robił salon z aneksem. Mimo ze każdy ma taki sam metraż to inna powierzchnia
aerbaerb
2 lata temu
Jest norma. To sąd zamiast wezwać rzeczoznawcę, wprowadza własną indywidualną interpretacje normy technicznej. Może sąd sam zacznie projektować? Albo na przykład prowadzić roboty budowlane? Albo sąd sam sobie zrobi przegląd samochodu?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (37)
Anna
rok temu
Prawnicy dobrze wiedzą co kupują i co podpisują, a potem tylko szukają okazji, żeby coś wyrwać od dewelopera. A nie mógł zapytać o sposób pomiaru przed podpisaniem umowy? :-) Nie powinno się z niektórymi umów zawierać.
PIS=drozyzna
2 lata temu
zamiast milionów nowych mieszkań, niemieckich pensji, ceny wyższe niz w unii!!1 tak wygląda nieudolnośc PIS...W Niemczech za prąd płaciło się w piątek średnio 70 euro za megawatogodzinę, a w Polsce 109 euro
Kuba
2 lata temu
Wiekszosc komentarzy typowo zawistna! Typowo Polski! A prawda jest taka, ze w Polsce panuje dzicz prawna! Rzad majacy w nazwie Prawo i Sprawiedliwosc niczego nie zrobil aby to uporzadkowac!
Józek Bonk
2 lata temu
kupił jakąś trumnę pod dachem i się awanturuje
asd
2 lata temu
PO to stan umysłu
...
Następna strona