Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Batalia o metry kwadratowe pod ścianami. Pozwał dewelopera i przegrał

110
Podziel się:

Sąd w całości oddalił powództwo małżeństwa, które domaga się od dewelopera zwrotu pieniędzy za metry kwadratowe pod ścianami działowymi. Pełnomocnik zapowiada apelację.

Batalia o metry kwadratowe pod ścianami. Pozwał dewelopera i przegrał
Domagają się pieniędzy od dewelopera. Sąd wydał właśnie wyrok (Licencjodawca, ARKADIUSZ ZIOLEK)

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy w money.pl o pierwszych Polakach, którzy pozwali deweloperów — domagają się zwrotu pieniędzy za metry kwadratowe pod ścianami działowymi, które doliczono im do powierzchni użytkowej.

Porażka w pierwszej instancji

W poniedziałek, 15 maja odbyła się rozprawa małżeństwa reprezentowanego przez mecenasa Macieja Radowickiego w sporze przeciwko deweloperowi Spravia (wcześniej Budimex Nieruchomości). Sąd oddalił to powództwo w całości.

Po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia sądu będziemy wnosili apelację — zapowiada w rozmowie z money.pl mecenas Maciej Radowicki.

To kolejny już wyrok sądu pierwszej instancji w takiej właśnie sprawie. Sąd w całości oddalił powództwo, a tym samym podzielił nasze stanowisko, uznając roszczenie klienta za niezasadne — komentuje dla money.pl Andrzej Miś, rzecznik prasowy Spravii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Uzasadnienie sądu

Według sądu, co wynika z ustnego uzasadnienia wyroku, kwestionowane przez małżeństwo postanowienia umowy z deweloperem nie są niedozwolone. Sąd stwierdził, że w prospekcie informacyjnym wskazano jednoznacznie, które ściany będą uznawane za nadające się do demontażu, a powodowie zostali prawidłowo poinformowani o tym, jak należy rozumieć sformułowanie "elementy nadające się do demontażu", takie jak ścianki działowe.

I tutaj dochodzimy do sedna problemu, czyli interpretacji dokumentu określającego standardy i metody pomiaru powierzchni: PN-ISO 9836:1997. Sąd stwierdził, że norma nie wyjaśnia ani czym są takie ścianki działowe, ani czym są ściany działowe zaliczane do powierzchni konstrukcji. W związku z tym, jeżeli w treści umowy deweloper wyjaśnił, jak będzie stosował normę, to powodowie nie mogą podnosić związanych z tym roszczeń.

Punkt widzenia prawnika 

Zdaniem mecenasa Radowickiego, sąd powinien sam ocenić, czy taka interpretacja normy jest właściwa, a następnie przeprowadzić tzw. test przeciętnie zorientowanego konsumenta (czyli dostatecznie dobrze poinformowanego, uważnego i ostrożnego), by móc stwierdzić, czy sposób przedstawienia sposobu liczenia powierzchni użytkowej w umowie jest uczciwy.

Nieprawidłowość praktyk stosowanych przez deweloperów w tym zakresie zwracają uwagę nie tylko powodowie, ale przede wszystkim przedstawiciele Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, samorządy architektów i inżynierów budownictwa, geodeci oraz wielu prawników — zaznacza Radowicki. 

Interpretacja mecenasa Radowickiego zakłada, że czym innym są ścianki działowe będące elementami nadającymi się do demontażu, o czym jest mowa w treści normy, a czym innym ściany działowe oddzielające poszczególne pomieszczenia w lokalu. Jego zdaniem powierzchnia pod tymi drugimi nie powinna być wliczana do powierzchni użytkowej mieszkania.

Średnia kwota roszczenia w tego typu sprawach wynosi 20-30 tys. zł. Spory toczą się zazwyczaj o 2-4 mkw. Na razie jest ich niewiele, a linia orzecznicza jeszcze się nie ukształtowała. Jak dotąd zapadło kilka wyroków w sądach pierwszej instancji, w tym ten właśnie przez nas opisywany. Korzystny dla nabywców wyrok zapadł natomiast w ubiegłym roku w sądzie w Siemianowicach Śląskich i dotyczył dewelopera Nowe Ptasie, który się odwołał i czeka na rozstrzygnięcie. 

Kolejne rozprawy za chwilę

W przyszłym tygodniu odbędzie się natomiast rozprawa z powództwa samego Radowickiego i jego żony przeciwko Spravii.

Osobiście liczę na to, że wparciem w mojej prywatnej sprawie będzie stanowisko Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie, który zapowiedział wstąpienie do postępowania. Sąd wyznaczył pierwszy termin rozprawy w tej sprawie na 24 maja 2023 r. — mówi nasz rozmówca.

Ponadto w jednej z kilku spraw, które prowadzi Radowicki, zwrócił się on o opinię prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

— O tym, jak duże znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy może mieć stanowisko tego organu, pokazały przykłady kredytobiorców w sprawach frankowych — stwierdza prawnik.

Stanowisko deweloperów 

Związek zrzeszający polskich deweloperów od początku stoi na stanowisku, że zgodnie z normą, ścianki działowe nadające się do ewentualnego demontażu można wliczać do powierzchni mieszkania.

Od 19 września 2020 r. powierzchni pod ściankami działowymi nie można wliczać do powierzchni użytkowej mieszkania, co wynika z rozporządzenia ministra rozwoju w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego z dnia 11 września 2020 roku.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(110)
WYRÓŻNIONE
Beton
rok temu
W sklepach też oszukują. Skórki od bananów doliczają do wagi bananów.
Jaś
rok temu
W Polsce nigdy nie liczono powierzchni pod ściankami działowymi jeśli chodzi o powierzchnie lokalu. Co to w ogóle jest za pomysł? Takich deweloperów powinni od razu karać aby następni nie powielali tego oszustwa .
podatnik
rok temu
Norma wyraźnie mówi, że powierzchnię liczy się w świetle ścian surowych (lub wyprawionych) więc skoro w świetle ścian to pod ścianami powierzchnia nie powinna być wliczana. Dawniej żaden budowlaniec nie miał wątpliwości. Dopiero pojawienie się deweloperów wprowadziło nowe zasady pomiaru. kiedyś była norma PN i było jasne, potem weszła ISO i się pokomplikowało.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (110)
Grom
6 miesięcy temu
Sąd pierwszej instancji dogadał się z developerem ale się przeliczył i bardzo dobrze, cwaniaków należy tępić
Pleple
6 miesięcy temu
Z jakiegoś niezrozumiałego powodu w naszych przepisach brak jest niestety wskaźnika powierzchni brutto lokalu (gross flor area). Zmiana układu ścianek działowych nie ma wpływu na jej wartość więc ta powierzchnia powinna być brana do ustalania udziałów we wspólnocie i wpisywana do aktów notarialnych. W obecnym stanie prawnym, zmiana powierzchni zajętej przez ścianki działowe powinna skutkować zmianą udziałów we wspólnocie i zmianą wszystkich aktów notarialnych w budynku. Mamy więc milczącą zgodę na powszechne łamanie prawa. Aż strach pomyśleć co się wydarzy kiedy tego typu sprawa trafi do NSA.
Mieszkaniec w...
rok temu
Moj komentarz zamieszczony 2 dni temu został skasowany. Chyba trafiłem w sedno problemu. Mieszkanie, żeby zostało dopuszczone do użytkowania przez PINB według Prawa Budowlanego musi posiadać wydzieloną łazienkę. Czy zatem powierzchnia pod ścianą działową łazienki tez ma być wliczana do powierzchni mieszkania? Gdzie tu logika?
Guciek
rok temu
Ścianka działowa pomiędzy WC a salonem czy sypialnią uznawana jest za możliwą do usunięcia....oczywiście że można taką ściankę usunąć tylko wtedy sedes mamy w środku sypialni czy salonu.... ciekawe użytkowanie mieszkania wtedy jest...
Szalom
rok temu
Problem jest dużo większy, bo jak po sznurku pójdzie kwestia podatku od nieruchomości. Będzie jak zawsze fiskalizm państwa.
...
Następna strona