Przypomnijmy, że we wtorek (7 lutego) Grupa Żywiec ogłosiła zamknięcie Browaru Leżajsk, a co za tym idzie – zwolnienia grupowe, choć część pracowników być może znajdzie pracę w innych zakładach należących do firmy. Decyzji sprzeciwiają się włodarze gminy.
– W imieniu społeczności Leżajska wyrażam kategoryczny sprzeciw i protest związany z podjętą przez zarząd spółki decyzją. W pełni solidaryzuję się w tej sprawie ze związkami zawodowymi i pracownikami leżajskiego browaru – napisał w mediach społecznościowych Ireneusz Stefański, burmistrz Leżajska.
Przejęcie browaru przez Leżajsk
Wójt Krzysztof Sobejko podał natomiast, że gmina jest zainteresowana przejęciem Browaru Leżajsk i jego dalszym funkcjonowaniem. Co więcej, zdaniem Sobejko Grupa Żywiec przez lata "utrudniała rozwój gminy Leżajsk".
"W trosce o browar i jego funkcjonowanie, zrezygnowaliśmy z wielu zamierzeń inwestycyjnych. Musieliśmy odmówić wielu inwestorom, którzy chcieli zlokalizować swoje firmy na terenie Parku Przemysłowego. A dzisiaj?" - pyta wójt gminy.
Do sprawy w rozmowie z Portalem Samorządowym odniosła się Magdalena Brzezińska, kierowniczka działu korporacyjnego Grupy Żywiec.
- Poza wpisem wójta w mediach społecznościowych, nie mamy żadnych konkretów. Rozumiemy otwartość wójta i jego zaangażowanie w rozmowy, ale odnieść się do tej deklaracji będziemy mogli dopiero wtedy, kiedy otrzymamy oficjalny dokument - mówiła.
- Nie rozumiem, jak moglibyśmy - jako firma obecna na tym terenie od tylu lat - blokować rozwój gminy. Od wielu lat angażujemy się w programy społeczne, wspieramy wydarzenia kulturalne czy sponsorujemy klub piłkarski - powiedziała Magdalena Brzezińska w rozmowie z serwisem.