- Jest dla mnie kluczowe, aby realna wartość wynagrodzeń w sferze budżetowej była co najmniej utrzymana. Dlatego, mając na względzie propozycję partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego, także przebieg negocjacji w trakcie prac Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady, zaproponuję Radzie Ministrów potencjalną zmianę, czyli podwyższenie wskaźnika, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych - powiedział Domański podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego.
W czerwcu w założeniach do budżetu państwa na 2025 r. rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w przyszłym roku w wysokości 104,1 proc. w ujęciu nominalnym, co oznaczało, że pensje w budżetówce zostałyby w 2025 roku zwaloryzowane o 4,1 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek Domański zapowiedział, że resort finansów zaproponuje wyższą waloryzację, niż wstępnie proponowane 4,1 proc. - Będziemy rozmawiać. Musimy pamiętać o finansach publicznych, to nasze wspólne dobro i dlatego musimy dokonywać zmian w sposób odpowiedzialny. Pewne nieznaczne modyfikacje tego wskaźnika, w górę naturalnie, o tym będziemy nadal rozmawiać - wyjaśnił dziennikarzom minister finansów.
Na RDS również o pensji minimalnej
W poniedziałek na Radzie Dialogu Społecznego był też poruszany temat płacy minimalnej w 2025 roku. Nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie. Rząd zaproponował, by od 1 stycznia 2025 r. płaca minimalna wyniosła 4626 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych do 30,20 zł.
Porozumienie wypracowała jedynie strona związkowa, która zaproponowała wzrost minimalnego wynagrodzenia przynajmniej do poziomu 4650 zł. Zdaniem przedstawicieli "Solidarności" propozycja rządowa jest "niesatysfakcjonująca". Z kolei Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przekonywało, że minimalne wynagrodzenie gwarantuje godne życie, a propozycja związków "tylko trochę różni się od rządowej".
- Apelujemy bardzo mocno, aby rozważyć, by to minimalne wynagrodzenie nie było tylko i wyłącznie na poziomie ustawowego minimum - powiedział prezes OPZZ Piotr Ostrowski.
Strona pracodawców opowiedziała się za propozycją rządu, jednak pojawiły się też głosy o zamrożeniu płacy minimalnej na następny rok. Przedstawiciele Konfederacji Lewiatan podkreślali, że grozi nam masowa likwidacja małych firm, a pracodawcy RP zwracali uwagę, że nie każda firma funkcjonuje w warunkach "warszawskich". Ponadto pracodawcy wskazywali, że "pompowanie płacy minimalnej jest dużym zagrożeniem dla bytu firm w uboższych regionach kraju".
Piłka po stronie rządu
Na wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie minimalnego wzrostu wynagrodzeń Rada Dialogu Społecznego ma czas do 15 lipca. Zgodnie z przepisami, jeżeli RDS w ustawowym terminie nie uzgodni wysokości minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinowej, wówczas kwoty te ustala Rada Ministrów w drodze rozporządzenia do 15 września.
Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę, a także wysokość minimalnej stawki godzinowej ustalone przez Radę Ministrów, nie mogą być jednak niższe od tych, które zostały wcześniej przedstawione Radzie Dialogu Społecznego do negocjacji.