Były prezes PKN Orlen stawił się w czwartek w NIK na przesłuchaniu w sprawie m.in. fuzji Orlenu i Lotosu. Sprawa jest przedmiotem śledztwa prokuratorskiego. Daniel Obajtek nie ma sobie nic do zarzucenia. - Będę walczyć o prawdę i nie pozwolę brukać siebie i członków zarządu tym, co się właśnie wyprawia - mówił Obajtek. Zaznaczył, że na "wszystkie pytania odpowiadał z wielką przyjemnością".
Obajtek o TVN24: Będę tam chodził jak do siebie
- Nie było żadnej zaniżonej ceny (sprzedaży Lotosu - przyp. red.). To jest w dokumentach. NIK zrobił jakiś wstępny raport, teraz sprawdza - mówił Obajtek. - Dzięki synergii Orlen zarobił w pierwszym roku 300 mln zł, natomiast w drugim - 1,5 mld zł - powiedział. Podkreślił, że cały proces sprzedaży był uzasadniony ekonomicznie, że nie była to tylko jego prywatna decyzja, ale też "setek" ekspertów i prawników, rządu, Komisji Europejskiej.
W pewnym momencie europoseł PiS wdał się w utarczkę słowną z reporterem TVN24. Jego słowa cytuje serwis Xyz.com. – Z TVN-em to my sobie zdecydowanie… Powiem panu szczerze, że my się będziemy częściej spotykać, ale już u was niedługo – powiedział Obajtek do dziennikarza TVN24 w obecności innych mediów. Gdy dziennikarz zaproponował mu przyjście do studia, polityk odpowiedział: "Nie, ja tam będę chodził jak do siebie". Dopytywany o to, by doprecyzował, co ma na myśli, odparł, że nie musi się nikomu tłumaczyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W lutym tego roku NIK opublikowała wstępny raport na temat działań Orlenu z czasów, gdy prezesem koncernu był Daniel Obajtek. Kontrolą objęto lata 2018-2023. Wskazano nieadekwatną cenę sprzedaży mniejszościowego pakietu udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco. "Wyniosła ona 1,1 mld zł, choć jego wartość została oszacowana przez NIK na 4,6 mld zł" - informowała m.in. Izba.
Administracja Trumpa może dać zielone światło
Co Daniel Obajtek miał na myśli, mówiąc o chodzeniu do TVN "jak do siebie"? Na początku listopada Juliusz Braun, były prezes TVP oraz były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, mówił serwisowi Press.pl, że o ile administracja Bidena chroniła TVN w Polsce, to stosunek w tej sprawie ekipy nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, może się zmienić. Przypomnijmy, że stacja ta jest częścią amerykańskiego koncernu Warner Bros. Discovery. W ocenie Brauna Amerykanie nie będą przeciwni sprzedaży stacji, jeśli chętny do jego zakupu inwestor będzie związany z polską prawicą.
"Newsweek Polska" informował w październiku o trzech firmach zainteresowanych zakupem TVN. Wśród nich jest czeska grupa PPF, założona przez Petera Kellnera, który zginął w 2021 roku, oraz jeden z amerykańskich nadawców (jego nazwa pozostaje nieznana). Trzecią ofertę złożył węgierski przedsiębiorca József Vida, powiązany z Lorincem Meszarosem, współpracownikiem Orbana.