W liście do agencji żeglugowej ONZ - Międzynarodowej Organizacji Żeglugi Szkurakow przekazał, że Ukraina "zdecydowała o tymczasowym ustanowieniu zalecanej trasy morskiej".
Jej celem jest odblokowanie międzynarodowej żeglugi w północno-zachodniej części Morza Czarnego - podkreślił.
Ukraińskie zboże popłynie przez Rumunię
Jak informują Ukraińcy, trasa ma prowadzić wyłącznie przez wody terytorialne Rumunii i morską strefę ekonomiczną tego kraju.
W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że umowa zbożowa z Morza Czarnego może być kontynuowana bez udziału Rosji, a Ukraina pracuje nad dotrzymaniem swoich zobowiązań dotyczących dostaw żywności.
Jak pisze portal Ukraińska Prawda, o planach stworzenia alternatywnej drogi morskiej poinformował też ambasador Ukrainy w Turcji Wasyl Bodnar.
Możemy nawet nie korzystać z trasy uzgodnionej w ramach umowy zbożowej, ale przewozić zboże przez wody terytorialne Rumunii i Bułgarii - zaznaczył Bodnar.
Chorwacja i Litwa pomogą Ukrainie
Na pomoc Ukrainie ruszy też Chorwacja. Sekretarz stanu w chorwackim MSZ Frano Matusic powiedział, że jego kraj oferuje swoją sieć kolejową i porty na Morzu Adriatyckim.
Również Litwa zaoferowała pomoc eksportową, jednak na razie problemem pozostaje to, jak dostarczyć ukraińskie zboże na Litwę.
Jeśli ta kwestia zostanie rozwiązana, Kłajpeda mogłaby już dziś zapewnić obsługę eksportu części ukraińskiego zboża - oświadczył dyrektor generalny portu w Kłajpedzie Algis Latakas.
W poniedziałek Rosja wycofała się z umowy zbożowej. Następnie wojska rosyjskie przeprowadziły atak na Odessę i obwód odeski. Minionej nocy pociski uderzyły w terminal zbożowy i olejowy, a w rosyjskim ostrzale portu Czarnomorsk pod Odessą zniszczonych zostało 60 tys. ton ziarna, które miało być wysłane za granicę dwa miesiące temu.