Wojna w Strefie Gazy wybuchła wskutek ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., w którym zginęło ok. 1200 osób. Palestyńska organizacja więzi ok. 130 zakładników. Odwet skrajnie prawicowego izraelskiego rządu w kosztował życie przeszło 30 tys. Palestyńczyków, w zdecydowanej większości cywilów.
Jak pisaliśmy w money.pl, działania izraelskiego wojska zwiększają presję - od także ze strony Zachodu - na rząd Benjamina Netanjahu. Zawieszenia broni domagają się również jemeńscy bojownicy Huti, którzy atakują statki płynące przez arcyważny szlak handlowy przez Morze Czerwone i Kanał Sueski. W sobotę zatonął masowiec Rubymar, jeden z wielu ostrzelanych przez Jemeńczyków.
Zmuszenie wielu armatorów do opływania Afryki, aby omijać niebezpieczny akwen Morza Czerwonego, spowodowało wydłużenie łańcuch dostaw oraz wzrost kosztów transportu. Efekty tego widać już w Europie, gdzie np. część fabryk wstrzymało prace. W Polsce zakłócenia w globalnym handlu widzimy po rosnących cenach paliw. Eksperci wyjaśniają, że przed większymi podwyżkami ratuje nas m.in. słabnący popyt na świecie, chociażby w Chinach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pojawiła się jednak nadzieja na deeskalację na Bliskim Wschodzie. W niedzielę (3 marca) na rozmowy pokojowe do Kairu przybyły już delegacje Hamasu, Katary oraz Stanów Zjednoczonych. "The Times of Israel" podaje, że w stolicy Egiptu pojawić mają się również przedstawiciele Tel Awiwu.
Kryzys na Morzu Czerwonym. Prace nad porozumieniem Izraela z Hamasem
- Jeśli Izrael zgodzi się na żądania Hamasu, które obejmują powrót wysiedlonych Palestyńczyków do północnej Strefy Gazy i zwiększenie pomocy humanitarnej, może to utorować drogę do porozumienia (w sprawie rozejmu) w ciągu najbliższych 24 do 48 godzin - powiedział francuskiej agencji AFP przedstawiciel Hamasu, ale pod warunkiem zachowania anonimowości.
W Kairze oczekiwani są przedstawiciele rządu Netanjahu, ale ich przybycie jest uzależnione od tego, czy Izrael otrzyma wcześniej pełną listę wciąż żyjących zakładników - informuje "The Times of Israel", powołując się na źródło zaznajomione ze sprawą.
Z kolei w sobotę agencja Associated Press podała, że Tel Awiw jest skłonny przystać na wstrzymanie wojny. Od miesięcy mierzy się również z krytyką wewnątrz kraju, że nie robi zbyt wiele, aby uwolnić zakładników. 2 marca tysiące demonstrantów pod przewodnictwem krewnych więźniów Hamasu wkroczyły w sobotę do Jerozolimy, żeby wziąć udział w cotygodniowej demonstracji w pobliżu rezydencji premiera Benjamina Netanjahu.
Waszyngton potwierdza, że "porozumienie jest na stole". - Izraelczycy "w mniejszym lub większym stopniu zaakceptowali propozycję", która obejmuje sześciotygodniowe zawieszenie broni, a także uwolnienie przez Hamas zakładników uznawanych za bezbronnych, w tym chorych, rannych, osoby starsze i kobiety - informuje Associated Press, powołując się na anonimowego amerykańskiego urzędnika.