Nieoficjalne informacje "GW" próbowała potwierdzić u samych zainteresowanych. Ci jednak odmówili komentarza, jednak nie zaprzeczyli doniesieniom dziennika.
Kwestia SKOK-ów była dla PiS jedną z ważniejszych od czasu, gdy partia przejęła władzę w Polsce. Świadczy o tym choćby fakt, że Bierecki kierował pracami senackiej komisji finansów, a Szewczak był wiceszefem jej sejmowej odpowiedniczki.
Jak pisaliśmy w money.pl, Janusz Szewczak miał wiosną próbować przepchnąć poprawki, które pozwoliłyby umorzyć długdług Kasy Krajowej SKOK wobec Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
O co chodzi? Bankowy Fundusz Gwarancyjny, na który składają wszystkie banki w kraju, w 2013 roku ratował udający SKOK Wspólnota. Spłacił 800 mln zł depozytów kasy.
Pieniądze miał odzyskać z Funduszu Stabilizacyjnego Kasy Krajowej SKOK, która miała być rękojmią dla SKOK-ów, które znalazły się w trudnej sytuacji. Jednak pieniędzy na koncie funduszu nie było – miały zostać wyprowadzone tuż przed objęciem Wspólnoty nadzorem KNF.
BFG oparł roszczenie o art. 55 ust. la ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. To nim właśnie zajął się później Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz były ekonomista SKOK w sejmowej komisji finansów publicznych.
Szewczak miał próbować przepchnąć poprawkę, która unieszkodliwiłaby pozew BFG, likwidując niewygodny artykuł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl