Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

"Bigosowe" zwolnienia lekarskie. Rusza sezon. Firmy dają je od ręki

133
Podziel się:

"L4 od ręki" - wpisując takie hasło w sieci można bez trudu znaleźć firmy, które na podstawie teleporady wystawiają zwolnienia lekarskie. Przedświąteczny okres to czas, kiedy Polacy szczególnie chętnie korzystają z ich usług. Lewe zwolnienie lekarskie, nazywane potocznie "bigosowym", wykorzystują na świąteczne porządki, zakupy i lepienie pierogów - czytamy w portalu wyborcza.biz.

"Bigosowe" zwolnienia lekarskie. Rusza sezon. Firmy dają je od ręki
Polacy biorą "lewe" zwolnienia, by mieć czas na przygotowanie świąt (Adobe Stock, Tomasz Warszewski)

Teleporada pojawiła się w Polsce wraz z pandemią COVID-19. Efekt było widać już pod koniec 2021 r., kiedy okazało się, że lekarze udzielili aż 48,6 mln teleporad w opiece podstawowej oraz 14,6 mln w opiece specjalistycznej. Narodowy Fundusz Zdrowia podsumował, że w ubiegłym roku teleusługi medyczne stanowiły 25 proc. świadczeń. W niektórych placówkach było to aż 90 proc. - informuje wyborcza.biz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Konsultacje medyczne zwieńczone otrzymaniem L4 tak bardzo spodobały się Polakom, że na rynku pojawiły się firmy, które wystawiają zwolnienia praktycznie na życzenie. Sprawę od lat bada firma Conperio, która analizuje zwolnienia lekarskie wśród pracowników dużych zakładów produkcyjnych.

- Na przeprowadzonej przez nas próbie 100 zwolnień około 50 z nich zostało wystawionych w znaczącej odległości geograficznej od miejsca zamieszkania pracownika, często nawet powyżej 200 km. Na tej podstawie szacujemy, że około jednej trzeciej zwolnień może być wystawiana właśnie przez popularne teleporady – tłumaczy Mikołaj Zając, prezes Conperio, z którym rozmawiał portal.

Ekspert opisuje przypadek pracownika jednego z dużych zakładów na terenie Wielkopolski, który przedłużył zwolnienie lekarskie. ZUS nabrał podejrzeń i nie chciał uznać nieobecności mężczyzny za zasadną. Kontrolerzy postanowili uciec się do prowokacji. Wysłali do lekarza SMS-a z zapytaniem o lewe zwolnienie i szybko okazało się, że medyk je sprzedaje. W dodatku nie ma uprawnień do wykonywania zawodu.

Pracownicy fabryk uciekają na L4

Dane ZUS mówią wszystko. W 2021 r. liczba dni absencji w pracy wyniosła 239,9 mln. Końcówka roku to czas, kiedy Polacy biorą zwolnienia lekarskie wyjątkowo chętnie, najczęściej są to dni tuż przed Wigilią i między świętami a Nowym Rokiem.

- To dla wielu firm czas wzmożonej pracy, część zakładów i fabryk działa nieprzerwanie 365 dni w roku, dlatego dla niektórych pracowników jedynym rozwiązaniem na spędzenie wspólnego czasu z bliskimi jest zwolnienie chorobowe – mówi w rozmowie z wyborcza.biz Mikołaj Zając.

Jak czytamy w portalu, najczęściej wyłudzającymi zwolnienia w okresie świąt są głównie pracownicy dużych przedsiębiorstw i fabryk, które pracują nieprzerwanie cały rok i nie mogą sobie pozwolić na zwolnienie pracowników od wykonywania ich obowiązków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(133)
WYRÓŻNIONE
Piotr
2 lata temu
A tysięcy policjantów którzy poszli na zwolnienia w trakcie akcji protestacyjnej gdy chodziło o ich podwyżki to nikt nie sprawdzał ?
Bruno
2 lata temu
A czy ktoś pomyślał że jest grudzień, jest zimno i po prostu to wzmożony czas zachorowań? A może firmy też powinny dawać urlopy skoro tak czy tak muszą sobie poradzić bez kilku pracowników. Zwolnienie lekarskie kiedy nie można dostać urlopu jest jedynie odpowiedzią na traktowanie pracownika jak własności firmy. Każdy potrzebuje odpoczynku. Nie wińmy ludzi że mają swoje potrzeby. Osobiście nigdy tak nie robiłem, ale czasem myślę że powinienem.
Doktór
2 lata temu
No to skąd ludzie mają brać L4 jak są chorzy?? Szczyt sezonu infekcyjnego, dużo osób chorych przychodzi do pracy bojąc się zwolnienia, a dzwoniąc do przychodni dowiadujesz się, że wizyta za 4 dni. Może w końcu złodziejski NFZ zacznie zwracać ludziom pieniądze za prywatne wizyty i pozwoli ludziom kupować leki ze zniżką, a nie każe płacić 100%, bo ktoś poszedł do lekarza, który nie ma podpisanej umowy z NFZ. Ludzie, którzy płacą podatki i składkę zdrowotną powinni mieć zwracane koszty za prywatne wizyty.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (133)
TOMASZ
2 lata temu
Nie dziwie sie, zabieraja taka duzą składke zdrowotna w nic nie liczoną to kombinują żeby odzyskać trochę kasy
KiP
2 lata temu
LOL: podoba mi się "bigosowe" - to podobnie jak "kacowe" (urlop na żądanie w poniedziałek). Uwaga, uwaga: dla naszej pracownicy lekarz Telemedi wystawił zaświadczenie lekarskie (potocznie "L4") z kodem B = ciąża, gdyż powiedziała mu, że zrobiła test ciążowy z apteki i wyszedł pozytywny! Ale co się dziwić: jaki NFZ tacy lekarze.
Hmm
2 lata temu
Gdyby praca i atmosfera w pracy byla fajna, zarobki odpowiednie do wzrostu cen, ludzie by nie kombinowali.
Waldi
2 lata temu
Czy to wina chorego, że dopuszczono człowieka bez uprawnień (lekarza?) do teleporad i dano mu możliwość dawania L4? To chyba wina NFZ i ZUS które nie dopełniły obowiązku sprawdzenia a odpowiedzialność spadnie na chorego?
Świecznik
2 lata temu
Proponuję ustanowić państwo świeckie i zlikwidować jakiekolwiek święta kościelne. W zamian zwiększyć dni urlopu koniecznie świeckiego, a bigosowego nie będzie.
...
Następna strona