„Obecnie w Ministerstwie Finansów prowadzone są analizy związane z potencjalnym obniżeniem – z 8 do 0 proc. – stawki VAT dla określonych kategorii usług transportu pasażerskiego" - informuje biuro prasowe resortu w odpowiedzi na pytanie money.pl.
Jak dodaje biuro prasowe resortu, analizy dotyczą m.in. "zakresu zmian, korzyści dla poszczególnych uczestników rynku oraz potencjalnych skutków finansowych dla strony dochodowej i wydatkowej budżetu państwa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bilety bez VAT
"Wprowadzimy 0% VAT na transport publiczny, aby obniżyć ceny biletów dla Polaków". Właśnie tak brzmi 80. ze stu konkretów Koalicji Obywatelskiej (KO) na pierwszych 100 dni rządu.
Na stronie internetowej KO pod tą obietnicą znajduje się dopisek: "Ministerstwo Finansów przygotowuje przepisy wprowadzające obniżoną do 0 proc. stawkę VAT na określone usługi transportu pasażerskiego". Dopytaliśmy biuro prasowe resortu finansów, czy uda się obniżyć stawkę VAT na bilety transportu publicznego jeszcze w tym roku. Na odpowiedź czekamy.
Transport przegrał salonami kosmetycznymi
Jak pisaliśmy niedawno w mony.pl, tej obietnicy nie dowieziono, choć termin upłynął 22 marca. Natomiast rządowi udało się obniżyć stawkę VAT z 23 do 8 proc. na określone usługi kosmetyczne.
Od pierwszego kwietnia obniżony podatek obowiązuje na takie usługi pielęgnacyjne i upiększające dotyczące urody i twarzy (które nie wymagają specjalistycznej wiedzy lekarskiej), wykonywania manicure i pedicure, stylizacji brwi i rzęs, przekłuwania uszu, związane z poradnictwem dotyczącym pielęgnacji urody i wykonywania makijażu, w zakresie higieny osobistej, pielęgnacji ciała, depilacji, naświetlania promieniami ultrafioletowymi i podczerwonymi.
Jak obniżka stawki przełoży się to ceny usług kosmetycznych? Czas pokarze. Natomiast na obniżki ceny biletów, nawet jeśli rząd zniesienie podatek VAT, raczej nie ma co liczyć według Jakuba Majewskiego, prezesa Fundacji ProKolej. Jak niedawno wyjaśniał w rozmowie z nami, zerowy VAT pozowali utrzymać ceny na niezmienionym poziomie przez dłuższy czas mimo rosnących kosztów po stronie biznesu. W tym m.in. kosztów energii czy pracy. W przeciwnym razie kolejne podwyżki będą nieuniknione.