Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|

Bilety za kilkadziesiąt tys. zł? Pasażerowie MPK mają ubaw. Ale to śmiech przez łzy

Podziel się:

Pod koniec maja w biletomatach zamontowanych w pojazdach MPK Łódź pojawiły się szokujące stawki biletów okresowych. Media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym widać, że ceny 90-dniowych sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Upewniliśmy się u przewoźnika, że to oczywiście pomyłka, za którą spółka przeprasza za pośrednictwem money.pl. Pasażerowie mają ubaw, ale w związku z drożyzną to śmiech przez łzy.

Bilety za kilkadziesiąt tys. zł? Pasażerowie MPK mają ubaw. Ale to śmiech przez łzy
Tramwaj MPK Łódź na przystanku Piotrkowska Centrum. Obok: ceny biletów okresowych, które pojawiły się biletomatach przewoźnika (Agencja Wyborcza.pl, Facebook, Marcin Stępień)

Od 18,8 tys. zł do 45 tys. zł – tyle według "nowych" stawek kosztować pod koniec maja miały bilety trzymiesięczne na przejazd pojazdami MPK Łódź. Dolne widełki wyznacza wariant ulgowy, ważny jedynie w stolicy aglomeracji łódzkiej. Najdroższa wersja to bilet normalny, obowiązujący także m.in. w tramwajach kursujących po Zgierzu.

To oczywiście pomyłka. Ciąg cyfr zgadza się z obecną taryfą w Łodzi, ale źle postawiony został przecinek.

Był to chwilowy błąd, za który przepraszamy. Pojawił się on w biletomatach podczas aktualizacji systemu przez operatora urządzeń. Ceny zostały niezwłocznie poprawione – wyjaśnia Piotr Wasiak, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi.

Błąd, choć oczywisty, odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Zdjęcie biletomatu udostępniło wiele profili. Wysypały się złośliwe komentarze. "Ale ta inflacja zapiernicza" – skomentował fotografię Łukasz. "Kiedyś kierowca/motorniczy sprzedawał bilety... teraz będzie udzielał kredyty" – dodał Piotr. "Może to w rublach?" – pyta Piotr na profilu "Made in Lodzkie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Powrót absurdalnie wysokich rachunków w wakacje? "Takie historie to rzadkość"

Podwyżki w Łodzi już były. Będą kolejne?

Pomyłkę MPK Łódź można uznać za tragikomiczną. Pasażerowie w komentarzach piszą o "kolejnych" podwyżkach. Drożyzna w tym roku już dała się im we znaki. W marcu radni miejscy przystali na podniesienie stawek biletów przez Urząd Miasta Łodzi. I to niemałe.

Z początkiem marca cena normalnego biletu 20-minutowego wzrosła z 3 do 4 zł. 40-minutowego z 3,80 do 5 zł. W przypadku biletów ulgowych cena zmieniła się na 2 zł ze 1,50 zł oraz na 2,50 zł ze 1,90 zł. Powód? "Przez rosnące ceny paliwa i energii elektrycznej oraz obciążanie budżetu Łodzi kosztami Polskiego Ładu" – uzasadnia UMŁ.

Marcowa podwyżka była przygotowywana przez łódzki magistrat jeszcze w 2021 r. Na długo przed wybuchem wojny w Ukrainie, która wywindowała inflację do poziomu blisko 14 proc. Ceny paliw wzrosły o kilka złotych na litrze. Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu UMŁ, zapewnia money.pl, że o kolejny podwyżkach nie ma mowy, bo "były niedawno". Ale za jakiś czas to "niedawno" będzie nieaktualne.

Pasażerowie MPK płacą coraz więcej za bilety

Podwyżki cen biletów na transport publiczny wprowadziła i wprowadza nie tylko Łódź. Na taki krok zdecydowały się m.in. Gdańsk, Gdynia, Olsztyn i Gorzów Wielkopolski. Wszystkie samorządy podają te same argumenty: coraz droższa energia, paliwa i koszty pracownicze.

Efekty inflacji można dostrzec, patrząc np. na MPK Olsztyn. "Spółka pierwszy kwartał tego roku zamknęła ze stratą 1,96 mln zł. Same koszty paliwa za trzy miesiące wzrosły o 1,15 mln zł, a energii elektrycznej o 148 tys. zł" – podaje serwis "Transport Publiczny".

Dalsze wyliczenia znajdujemy w uchwale wprowadzającej podwyżki olsztyńskich biletów: "Sytuacja firmy pogorszyła się znacznie po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, w wyniku której cena paliwa wzrosła o 1,40 zł od 24 lutego do dnia dzisiejszego, a od początku bieżącego roku już o 2,16 zł. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że bez radykalnego wzrostu stawek w kolejnych okresach sprawozdawczych strata będzie rosła według szacunku o ok. 700 tys. zł miesięcznie".

Eksperci prognozują, że inflacja nie zatrzyma się w najbliższych miesiącach. To oznacza, że koszty przewoźników także będą rosnąć. Nie jest to dobra informacja dla pasażerów transportu publicznego.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl