W analizie wskazano, że popyt na biura zależy od sektora, w którym działa firma. Na przykład branża IT i pokrewne, choć zajmują obecnie w biurowcach sporo miejsca, mogą w dużym stopniu pracować zdalnie.
Zmienia się sposób korzystania z biur
Z kolei branże kreatywne lub wymagające pracy zespołowej nadal będą potrzebowały powierzchni w biurowcach, choć nie tak dużo jak dotychczas - oceniono.
"Firmy nie zakładają już, że wszyscy pracownicy będą w tym samym czasie w biurze. Obserwujemy transakcje, w których najemcy redukują zapotrzebowanie na powierzchnię nawet o 30–40 proc. Jeśli preferencje zatrudnionych się nie zmienią, a przy tym nie spadnie ich produktywność, będzie mieć to duży wpływ na rynek powierzchni biurowych w kolejnych latach" – podkreślił partner w Brookfield Partners Jakub Sarzyński.
Oprócz zmniejszenia zapotrzebowania na powierzchnię biurową pandemia zmieniła też sposób korzystania z biur. Zdaniem Oskara Kasińskinskiego z HR Design Group – Property & Construction Recruitment, w najbliższych latach biura będą ewoluować w stronę powierzchni dostosowanych do hybrydowego modelu pracy.
"Ten proces będzie wymagał wielu analiz i zmian. Firmy będą szukać przestrzeni nieco mniejszych, z mniejszą liczbą biurek, niż zatrudniają pracowników, ale bardziej dostosowanych do charakteru i rodzaju wykonywanej przez nich pracy" - ocenił Kasiński.
Wraca zapotrzebowanie na open space
"Zapotrzebowanie na powierzchnię biurową zależy tak naprawdę od uwarunkowań rynku pracy. Dzisiaj to pracownik chce decydować, kiedy i czy pracuje w biurze" – podsumował Sarzyński.
W analizie zaznaczono, że popularyzacja pracy zdalnej niesie za sobą szereg konsekwencji: coraz bardziej potrzebna jest przestrzeń do interaktywnej grupowej pracy, co trudno realizować online. Wraca zapotrzebowanie na open space, ponieważ przy niskim wypełnieniu biura pracownicy mają poczucie większego komfortu i bezpieczeństwa; po trzecie, to wszystko można robić na dużo mniejszej powierzchni.