- Szacujemy, że po dynamicznym odbiciu znajdujemy się znów w kryzysie. Musimy dopasować instrumenty finansowe do ratowania przedsiębiorców - powiedział w piątek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Co znajdzie się w pomocy dla firm, których działalność ponownie została ograniczona lub zahamowana przez koronakryzys? Szef rządu zapowiedział m.in. wypłatę subwencji z Polskiego Funduszu Rozwoju w przypadku spadku dochodów o 30 proc., abolicję już wypłaconych subwencji dla najbardziej poszkodowanych branż.
Przedsiębiorstwa mają otrzymać także dopłaty do wynagrodzeń. Będą też miały możliwość ubiegania się o tzw. małe dotacje w wysokości 5 tys. zł. Przedłużony ma zostać także okres zwolnienia ze składek ZUS.
- To kalka naszych postulatów. 90 proc. tego, czego oczekujemy, zostało wymienione podczas konferencji przez premiera. Wciąż jednak brakuje nam szczegółów – mówi money.pl Tomasz Napiórkowski z Polskiej Federacji Fitness.
Branża wspólnie z przedstawicielami firm eventowych, gastronomicznych i hotelarskich rozmawiała w piątek rano z rządem, który reprezentowali wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk oraz wiceprezes PFR Bartosz Marczuk. Nie było – mimo zapowiedzi – wicepremiera Jarosława Gowina i przedstawicieli resortu finansów
- Usłyszeliśmy rano, że rząd planuje wprowadzić pewne narzędzia, ale nie do końca wiemy, co się za tym kryje. Dopingujemy rząd, aby uzupełnił ten deficyt informacyjny – komentuje Bartosz Bieszyński z Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń.
Czego chcą branże? Przede wszystkim dat – informacji, kiedy mogą zacząć składać wnioski w sprawie postojowego i zwolnienia ze składek ZUS oraz kiedy otrzymają subwencje na utrzymanie płynności. Problem w tym, że ustalenie tych terminów dziś jest niemożliwe z jednego prostego powodu: przepisów unijnych.
Na wymienione przez premiera formy pomocy przedsiębiorcy będą musieli poczekać. Wymagają one bowiem zgody Komisji Europejskiej. Akceptację urzędników musi uzyskać np. pomysł dofinansowania kosztów stałych dla branż najbardziej dotkniętych obostrzeniami, umorzenia części subwencji oraz pomysł przedłużenia tarczy finansowej dla dużych firm.
Jak pisaliśmy w money.pl, odpowiednie dokumenty powinny powędrować do Komisji Europejskiej do połowy miesiąca. Wtedy zgoda na nowe formy pomocy mogłaby się pojawić w pierwszych tygodniach grudnia.
Szacuje się, że branże eventowa, gastronomiczna, fitness i hotelarska zatrudniają 3 mln osób. Według przedstawicieli firm, które działają w tych sektorach, spadki obrotów z ostatnich ośmiu miesięcy, czyli od wybuchu pandemii, wynoszą od 60 do 80 proc.