"Nieobliczalne podejście szefa polskiego banku centralnego do pomiaru czasu to jeden z wielu niezwykłych nawyków zaobserwowanych przez osoby z wnętrza banku, które rozmawiały z Bloombergiem. Niekonwencjonalne podejście Glapińskiego do ustalania stóp procentowych jest sprawą publiczną. Kiedy w zeszłym roku inflacja czterokrotnie przekroczyła cel, zaskoczył inwestorów zdecydowaną obniżką stóp. Podobnie jest z jego indywidualnym podejściem do komunikacji. Zapytany o trajektorię złotego na niedawnej konferencji prasowej, poruszył ten temat, po czym przeszedł do omówienia zalet toalet w kraju" - pisze Bloomberg.
Dziennikarze zwracają uwagę na spóźnienia Glapińskiego
Agencja podkreśla, że mniej znane jest to, "w jaki sposób szef polskiego banku centralnego podejmuje decyzje i co dzieje się za kulisami centrum zarządzania najczęściej wymienianą walutą w Europie Wschodniej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Osoby z wewnątrz banku malują obraz osoby, która tocząc egzystencjalną walkę ze swoimi politycznymi wrogami, może zacząć tracić poparcie niektórych kolegów" - czytamy.
Obecny prezes NBP powiedział niedawno brytyjskiemu dziennikowi "Financial Times", że wystosuje list do premiera Donalda Tuska w celu zakończenia coraz bardziej zaciekłego sporu, który - jak ostrzegł - szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski. Glapiński oświadczył, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski" i dodał, że "nie jest gotowy" do rezygnacji, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy.
Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać - zapowiedział.
Wstępny wniosek o postawienie prezesa Glapińskiego przed Trybunałem Stanu przygotowała i złożyła w miniony wtorek w Sejmie grupa posłów koalicji rządowej.
Autorzy wniosku zarzucają prezesowi NBP, że "w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw". Postawili mu we wniosku osiem zarzutów. Konstytucja mówi, że prezesa NBP powołuje Sejm na wniosek prezydenta. Ustawa o NBP mówi zaś, że również odwołanie następuje przez Sejm na wniosek prezydenta.
- Stoimy wobec próby złamania niezależności polskiego banku centralnego podjętej przez stu kilkudziesięciu posłów. Dzieje się to poprzez wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunał Stanu - wskazał w odpowiedzi na zarzuty wobec Glapińskiego członek zarządu NBP Paweł Szałamacha