Centralny Szpital Kliniczny przy ul. Banacha w Warszawie, największa placówka w Polsce, zamyka 9 sal operacyjnych. Powód? Braki kadrowe, w tym największy problem jest z instrumentariuszkami i pielęgniarkami anestezjologicznymi – wynika z informacji TOK FM.
To jednak tylko ostatni z wielu przykładów zamykania czy zawieszania oddziałów z powodu braków białego personelu. Z raportu Manpower Group "Niedobór talentów w służbie zdrowia" wynika, że aż w 72 proc. szpitali potrzebuje pielęgniarek wszystkich specjalizacji, a w 38 proc. personelu pomocniczego - salowych, pomocy kuchennej czy pracowników pralni i w 13 proc. - położnych.
Nawet duże ośrodki zlokalizowane w wielkich miastach cierpią z powodu tych braków i aktywnie poszukują personelu medycznego. Przykład? Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Gromkowskiego we Wrocławiu od dłuższego czasu pilnie poszukiwał pielęgniarki koordynującej w Poradni Nabytych Niedoborów Odpornościowych. Bezskutecznie. Ostatecznie, jak się dowiedzieliśmy w placówce, szpital musi sobie radzić dostępnym personelem i zawiesił rekrutację.
- Problem z liczbą pielęgniarek w Polsce jest duży - potwierdzają pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego.
W maju z kolei głośno było o groźbie zamknięcia nowoczesnych oddziałów Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej – Przylądek Nadziei we Wrocławiu. - Brakowało nam 12 pielęgniarek. Część przeszła na emeryturę. Nie mogliśmy znaleźć nikogo na zastępstwo. Właściwie tylko rozgłos medialny pozwolił uratować sytuację - wspomina prof Alicja Chybicka, kierowniczka kliniki.
- Dotknęły nas kłopoty podobne do tych, które są w całej Polsce - przyznała. Po licznych apelach prof. Chybickiej udało się uratować oddziały. Zgłosiło się 30 osób: pielęgniarki, ratownicy a nawet weterynarz, który gotowy był się przekwalifikować dla ratowania kliniki.
Wciąż za mało
Ile pielęgniarek pracuje w Polsce? Według danych z Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych zatrudnionych jest 233 tys. pielęgniarek i 28 tys. położnych. Oznacza to, że od 2013 do 2018 r. przybyło ich ponad 20 tys.
- W ostatnich latach faktycznie podjęto działania, które mają poprawić sytuację z pielęgniarkami w kraju. Jednak owoce tego zobaczymy dopiero za parę lat. Potrzeba czasu, aby wykształcić w tym trudnym zawodzie pielęgniarki. Jeszcze więcej, aby przygotować pielęgniarki specjalistyczne - zaznacza prof. Chybicka.
Liczba pracujących w kraju pielęgniarek wciąż nie pokrywa zapotrzebowania. Średnia unijna to 9,4 pielęgniarki na 1000 mieszkańców. W Polsce natomiast ten współczynnik wynosi zaledwie 5,4 - wskazują dane raportu OECD Health Statistic 2018 i lokuje nas w ogonie Wspólnoty.
- To kolosalna przepaść - podkreśla prof Chybicka.
Stan na | Liczba pielęgniarek | Średnia wieku |
---|---|---|
31.12.2012 | 209 272 | 46,94 |
31.12.2013 | 216 851 | 48,69 |
31.12.2014 | 218 783 | 48,43 |
31.12.2015 | 221 172 | 50,13 |
31.12.2016 | 221 911 | 50,79 |
31.12.2017 | 225 410 | 51,43 |
31.12.2018 | 233 012 | 52,03 |
Źródło: Money.pl/Dane z raportu Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych
Od stycznia 2019 roku obowiązują u nas ustawowe kryteria, według których średnio na 5 szpitalnych łóżek powinno przypadać minimum dwie pielęgniarki. Średnio - bowiem na oddziałach zabiegowych ich liczba musi być wyższa.
I tak, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, na oddziałach niezabiegowych, czyli tzw. zachowawczych, na jedno łóżko powinno przypadać 0,6 pielęgniarki. Z kolei na oddziałach zabiegowych – współczynnik ten powinien wynieść 0,7.
Jeszcze bardziej restrykcyjne normy dotyczą oddziałów dziecięcych. Na niezabiegowych średnia liczba pielęgniarek to 0,8 na łóżko, a na w oddziałach zabiegowych prawie jedna pielęgniarka do każdego małego pacjenta (0,9 pielęgniarki na łóżko).
Setki pielęgniarek jadą za granicę
Każdego roku kierunek pielęgniarski kończy od 3,5-5 tys. osób - wskazuje Portal Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Jednak, aby dobić do średniej unijnej, liczba ta powinna wzrosnąć do co najmniej 13 tys. absolwentów rocznie.
Problemem jest jednak to, że wciąż ok. 1,5 tys. nie podejmuje pracy w zawodzie. Kolejna część opuszcza kraj. I choć na tym polu Ministerstwo Zdrowia chwali się ograniczeniem exodusu, to i tak w ubiegłym roku wydano pielęgniarkom i pielęgniarzom około 430 zaświadczeń do wyjazdu za granicę.
Inna kwestia to średnia wieku personelu. Wiele z pracujących w zawodzie pielęgniarek powoli zbliża się do wieku emerytalnego. Jak wynika z raportu NIPiP, średnia wieku pielęgniarek od 2014 roku nieustannie rośnie z poziomu 48 lat do ponad 52 na koniec 2018 roku.
- Oddziały wciąż będą zamykane. Mamy dużą lukę pokoleniową i zbyt wiele pielęgniarek w zaawansowanym wieku. Te młode dokształcają się i wyjeżdżają za granicę - do Włoch, Niemiec Anglii. To praca wymagająca, trudna i na ogół słabo płatna. Jednak tak jak bez lekarzy, tak i bez pielęgniarek oddziały nie mogą funkcjonować - zaznacza prof. Chybicka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl