Wśród krótkoterminowych wyzwań prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) wymienił ograniczanie mocy ze źródeł odnawialnych zwłaszcza w weekendy. - To nie stan polskich sieci tylko sytuacja bilansowa w systemie powoduje, że my nie mamy miejsca dzisiaj na tę energię produkowaną ze źródeł odnawialnych - powiedział podczas konferencji Europower.
Rząd chce uwolnić moc dla OZE
- Musimy uwolnić potencjał elastyczności. Przede wszystkim musimy wdrożyć program standardowego typoszeregu urządzeń, które możemy wprowadzić w miejsce istniejących mniejszych ciepłowni, kotłowni w ośrodkach miejskich, bo jest paradoksem, że my wyłączamy w weekendy odnawialne źródła energii, a jednocześnie mieszkańcy Warszawy, Poznania, Braniewa ale też Nowego Sącza biorą prysznic czy też ogrzewają wodę poprzez spalanie węgla i gazu - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjaśnił, że chodzi o urządzenia, które będą łączyły m.in. magazyny ciepła czy pompy ciepła z turbinami, dzięki czemu w momentach, gdy OZE nie pracuje lub słabiej pracuje można, by się podeprzeć energetyką rozproszoną.
Jest obszar jeszcze szybszy przyjrzenia się już istniejącym wnioskom w obszarze OZE i magazynów. Mamy ok. 80 GW wniosków i wydanych warunków na OZE i 20 GW na magazyny. Wszyscy mamy świadomość, że znikomy ułamek jest realny. Należałoby to wszystko przejrzeć i oddzielić realnych inwestorów od tych, którzy chcą tylko zarobić na istniejących warunkach przyłączenia czy umowie przyłączeniowej - zapowiedział prezes PSE.
Po ile prąd? Jest głos z URE. Padła kwota
Dodał, że trzeci obszar uwalniania systemu pod moce z OZE to weryfikacja już rozpatrzonych wniosków o warunki przyłączeniowe i umów przyłączeniowych magazynów energii.
- Trzeci obszar to weryfikacja, i to dzisiaj się dzieje, pozytywnie i negatywnie rozpatrzonych wniosków o wydanie warunków i podpisanych umów dla magazynów. Chcemy zwiększyć moc magazynów. Mamy szereg możliwości technicznych na zwiększenie mocy magazynów przyłączanych do istniejącej sieci przesyłowej - stwierdził szef PSE.
- Jesteśmy w takiej fazie, że już mogę powiedzieć, że (pojawi się) co najmniej kilkaset megawatów w 2025 r., ponad 1 GW w 2026 r. i ok. 1 GW w 2027 r. Z tymi (podmiotami), z którymi już mieliśmy umowy na późniejszy termin, będziemy mogli zmienić terminy i oczywiście wtedy o tyle będziemy mogli ograniczyć ograniczenia (OZE) - powiedział Onichimowski.